dach - zyzek lyrics
verse #1
kiedy zostaniemy sami
na świecie bez granic
przy po nas źli ludzie
grożąc mi o moją scenę
a ja z gitarą w racę
pokaże im jak strzelam wersem
to nie ostatnie tchnienie
chciałbym oddać ci moje brzmienie
wtedy zagramy razem melodie
o końcu świata zakraplaną potem
pre hook
mamy siebie
chcemy więcej
podaj rękę
znamy miejsce
hook
a to mój dach
omija serce strzał
nigdy nie będę sam
to mój dach
i zrzucę ci z niego linę
oddam za to życie
będę podziwiać twój uśmiech
na samym nieba szczycie
verse #2
wystarczy lekkie drżenie
w raju odnajdziemy siebie
kochanie pokaż mi bestie
niech podziemie usłyszy
chce objąć ją
podczas burzy
niech fale obijają
aż do nastania wiecznej suszy
nie liczą się sekundy nie
pre*hook
mamy siebie
chcemy więcej
podaj rękę
znamy miejsce
hook
a to mój dach
omija serce strzał
nigdy nie będę sam
to mój dach
i zrzucę ci z niego linę
oddam za to życie
będę podziwiać twój uśmiech
na samym nieba szczycie
brigde
kiedy budzę się w pustym pokoju
czuje jakbym pływał po morzu
bezradnie dryfował na tratwie
nie widział niczego poza niebem
chce podnieść się
popłynąć daleko gdzieś
ale jednak tutaj mam swój dach
i nie ruszę go nigdy
bez twojego serca
hook
a to mój dach
omija serce strzał
nigdy nie będę sam
to mój dach
i zrzucę ci z niego linę
oddam za to życie
będę podziwiać twój uśmiech
na samym nieba szczycie
Random Song Lyrics :