freshman freestyle - znowu tony lyrics
[zwrotka]
chuj do dupy raperom, lecz nie wiem, którym raperom
bo w sumie słucham wszystkiego i kładę lachę na spory
wkurwia mnie jednowymiarowy styl promocji muzyki
nagraj dwa tiktoki dziennie, chcę virali z moim dźwiękiem
gdzie artyzm jak artyści są skupieni na contencie
może tak tylko pieprzę, bo mam za mało wyświetleń
ale posłuchaj co mówi james blake mając ich więcej
do porzygu będę zapętlał ten refren
aż nie chwyci influencer i niе wpadnie na playkę
na radar premier * bеz tego nie znasz rapgry
posłuchaj odys, atz, posłuchaj sobie frank leen
posłuchaj se nautofon, jak utrzymujesz przeświadczenie
idioto, że polski hip*hop się skończył w 2k21
zazdroszczę co w mainstreamie są od pierwszych edycji
bo dla nich promo to storka, reszta zawoła szum ksywski
bo gdy wstawiali te tracki to nie istniało
czas podtrzymania uwagi mieliśmy dłuższy od ryby
dziś zawsze musi być klip i pod klipem żółte napisy
type beaty ze switchami, na ostatnim jersey drumsy
jak to boomer yapping to jestem nosacz sundajski
ledwo kilka kafli na sprzedaży lp zeszło richmanowi
a przecież million dollar baby miliard ma na spoti
taki klimat sama muza broni gorzej niż irak
taki mamy algorytm
glock tucked, big t*shirt i cię ni ma
gadam tak, bo nie mam w sumie co stracić
, odtworzeń ani słuchaczy
dlatego wyrzucam tobie jak na grupowej terapii:
a zanimśmy się poznali każdy podpisał umowę
mam serio wielką nadzieję, że byli maffiji członkowie
chcę feat z idolem i nawijać oryginał
pierdolę kopię * jestem tony, nie zawisza
jedyne co zajebałem za życia to zgon
szanuje twa krytyka, lecz gardzę pseudo fantano
co słuchał przez chwilę snippet i pisze, że nowy jano
chciał na głównej scenie rap, a nie sprawdził co jest na backstage
jakby produkt się sprzedał to bym narzekał? nie, zapewne
ale chcę robić muzykę dla niej samej, nie pod trend, wiesz
i to w niej opowiadać ci kim jestem
nie będę tracił na posty, co mogę załadować w werset
rapgra ciasna jak mosh pit * rozpycham się ile mogę
zostawię ślad mimochodem, bo dłonie w atramencie
dajesz głowę, że w tej erze nie ma szansy na hossę
to ci ją kiedyś rozpierdolę jak menendez
nie słuchałeś coyote, a znikasz z owczym pędem
szpaku tylko darcie mordy, ale zamknął ci ją cerber
jebiesz drake’a całą dobę, a na playce masz circadian
więc liczę na to, że przestaniesz pluć na wytwórnie
tylko dlatego, że internet ma ślinotok w gębie
oberwę czy nie, czy to nazwiesz proszeniem się o atencję
czy kałowym incydentem, mam to w cipie
rap to muza zwykłych ludzi, a ja jestem zwykłym typem
który zrobi w rymie nawet zamach na swój własny image
jebać ciszę
Random Song Lyrics :
- i'm sorry - kiddglokk lyrics
- legend of alcatraz - tom fogerty lyrics
- everyday - diboston lyrics
- judas immortal - persuader lyrics
- twenty two - the good life lyrics
- суженая (intended) - клава кока (kiava coca) lyrics
- ashes to ashes - danny michel lyrics
- poona-express - grobschnitt lyrics
- se prepara - malibu studios lyrics
- can i get a witness - the supremes lyrics