zioło - zioło lyrics
[zwrotka 1: zioło]
jaram się detroit, czasem zmulam po jointach
nie jaram się czystą żołądkową w kielonach
nie walę koksu raczej, za duża flota
ale waliłbym w opór bo kozak
mój autorytet to thriftworks i korwin-mikke
a na wyborach nie byłem, bowiem nie chciało mi się
nie chce mi się nic, a motywacja po trawie
pozwala mi co najwyżej zrobić bit i kawałek, no prawie
lubię jeszcze żarcie, ćpanie, psychologię, ekonomię i kinematografię
lynch jest kozakiem, jarmusch też, von trier też, ale requiem dla snu ssie
marta mówi o mnie, że jestem egoistą
słyszę to wciąż, mimo to nigdy “idź stąd!”
czasem się najebię i tańczę do techno
czasem się najebię, ale rucham na trzeźwo
[refren]
cześć jestem zioło a.k.a zioło zioło
mam parę wad, ale zalet też sporo
szczery rap, chamski rap
rap co demaskuje fałsz, obłudę, zakłamanie
a nie pozy propsuję
[zwrotka 2]
po blancie słucham muzy przeważnie
lubię jak ma klasę, więc zwykle słucham własnej
mieszkałem w chacie z cruzem, zaspał to mój kuzyn
rzygałem pod borsa murem, jechałem mizioua buty
ale nie licząc tego epizodu nie jadę na wolno
bo ze stresu mijam się z podkładem za mocno
sporadycznie student, rok ma ze mnie bekę
bo nie ogarniam nic co tam się ogólnie dzieje
coś pomiędzy bejem, bezrobotnym, biznesmenem, leserem i prezydentem polski
śmieję się z bezdomnych, meneli i ćpunów
rzeczy przesadzonych i z czystego absurdu
mój rap jest szczery i wiem, że ty też masz
cechy o których mówić byś nie chciał
poglądy, o których mówić byś nie chciał
ja mówię o tym, bo wiem że ty byś tego nie chciał
[refren]
[zwrotka 3]
chcę pokoju na świecie i burger kinga przed blokiem
na dzielni znam tylko siebie i panią listonosz trochę
z tego co mówią menele, mam tutaj metę za rogiem
parę przystanków ode mnie rosną haluny w wojnowie
gdy spytasz co robię, odpowiem rzeczy
bo lubię w tym słowie, że jest tak kurewsko ogólne
jak moje plany na przyszłość, ty no nie wiem
będę bogaty, a potem się wezmę za siebie
albo odwrotnie, i chatę sprzątnę i zrobię prawko
i wszystko, co można zrobić w szkole by zdać ją
i zrobię gazpacho, ale nie mam pomidorów
pójdę po nie, wrócę z baką i przegram życie znowu
i tak to płynie, tak jak mogła płynąć sztuka
jak psy w kabarynie podjechały nas przeszukać
a my czekaliśmy zamiast wrzucić to do rzeki
jestem zioło, na szczęście i niestety
Random Song Lyrics :
- replay - joshi mizu & xir lyrics
- standard - scandal (jpn) lyrics
- it's not your fault - vola tila lyrics
- only - soweto tshepiso lyrics
- style - ish-one lyrics
- the reflection - tarby lyrics
- 可愛いソニヤ (kawaii sonya) - 藤山一郎 (ichirou fujiyama) lyrics
- rock out - tay-k lyrics
- born to be wild - jo1 lyrics
- アンダーシャツ (undershirt) - mr.children lyrics