dobry wieczór - zetenwupe lyrics
[zwrotka 1: mada]
alarm wibracyjny, nie odbieram, wiem to ty
powiesz zgubił się otwieracz i nie masz z kim pić
pisz sms’a może go przeczytam
na razie obserwuję jak wiruje dym ze splifa
a w tle kirk knight i ekipa
której sobie słucham, tworzą klimat
te trąbki nie pasują, więc wyciszam je
wyciszam dźwięk, już nie słychać cię
i tylko ja i cisza jak dge
to tylko cisza, to tak jakbyś mówiła: a to tylko człowiek
ale wiem że nie powiesz tego
bo k-masz moją banię nawet kiedy siedzę na parapecie sam i mam wyjebane
a mam i nie chodzi o ciebie
a o świat i jego odzwierciedlenie w nas
chciałbym żebyś wpadła ale nie dam ci znać
bo sam już nie wiem jak w to grać (sorry)
[refren: mada]
dzwoni dzwonek, ja pierdolę
nie odbiorę dziś
bo siedzę w oknie i palę liść
i tak samotnie mi dobrze żyć
tak samotnie mi jest dobrze
dzwoni dzwonek, ja pierdolę
może odbiorę i spytam gdzie jesteś
się ubiorę i polecę, wezmę butle i coś jeszcze
mam coś jeszcze dla ciebie, bejbo
[zwrotka 2: mada]
palę czwartego szluga, gdy mija siódma minuta
i zastanawiam się jak wyglądają moje płuca
nie no beka z tymi proporcjami
ale w życiu przecież wszystko podkręcamy emocjami (ta)
niemoc z nami 0:1 tak do przerwy
ale gramy twardo aż nam nie puszczą nerwy
łyk herby gorzkiej i już jest mi dobrze
wcale nie chcę, żebyś wpadła na kwadrat do mnie
te słowa kłamią, ale wiesz to i tylko chcesz słyszeć, że ja chcę to
a chcę to bardzo i już od podszewki coś kręcimy z tą relacją
ucząc się od poprzednich, jakoś nie bardzo
jakoś szarmancko chcę wybrnąć
wiem, że to truizm, ale zostańmy przyjaciółmi
i ślicznotko to qui pro quo
kocham cię, ale coś nie wyszło
[refren: mada]
[zwrotka 3: mada]
jest czwarty lipca i noc upalna (aj)
na koncie kończy mi się hajs
haj bejbi, wkładam haj w bletki
ale dziś spalę go sam, spalę to jak włodi
bo nie wstałem z zamiarem, by wychodzić dalej niż po faje do szklanej pogody
mam stare poglądy i trwałe powody, które każą mi cię za nos stale wodzić
spoko, nie muszę się rozwodzić w tym temacie
hate’uj grę a nie gracza jeśli chcesz być graczem
zakładam kaszkiet, nie patrzę spode łba lecz przyjaźnie
bo zaraz mój nocnik wjeżdża na stację
masz mnie, wpadnę
jak mówiłem, potem siebie na kompakcie i na winylu to droga cena
bo jesteś drogocenna, boga nie ma
jestem tylko ja i wspomnienia, więc doceniaj, bejbo
[refren: mada]
Random Song Lyrics :
- nụ cười 18 20 (piano version) - doãn hiếu lyrics
- suksimiesten laulu - leevi madetoja lyrics
- crysquad international - platov lyrics
- afraid to feel (cid remix) - lf system lyrics
- characters number one - edwards hand lyrics
- i love my vape xoxo - d4v1 lyrics
- asunto - nekane & fvckboy lyrics
- svake noći - slađa delibašić lyrics
- jaranie vibe - nogger klan lyrics
- paperweight - smallpools lyrics