śmierć kliniczna - zaraza lyrics
[intro]
to twoja śmierć kliniczna
to tunel życia jest
bracie, słuchaj
[zwrotka 1]
to jest tunel, sp-cerujesz nim swoim rozumem
szczurze ryje ryją w gównie, nic co ludzkie, trudne
mogłeś dawać w kanał jak norek bracie
ale przyznaj, że nie były to miodowe lata a przesrane
koks albo kwas sparzył jaźnie
los zabrał blask tej latarce, ślepy pacjent
system sprzedaje nam baterie do nich
i nawet jak posiądziesz każdy energizer znów wysiądzie
raz po raz, zaraza zaraża od zarania świata
zaraz brat, zraziłeś się do światła?
zarażam optymizmem, rażę nim w oczy
radzę ci odbić z drogi, gdy ktoś każe ci wątpić
nie jestem górnikiem z chile, byś wyciągał mnie z podziemia
moje linie, życie to nie linie metra
ja wolę zwiedzać wszechświat, a nie underground
musisz przejść przez piekło, by zrozumieć raj – pierwszy etap
[refren]
to tunel życia jest
szpital, to twoja śmierć kliniczna
to tunel życia, śmierć
to twoja śmierć kliniczna
to tunel życia jest
[zwrotka 2]
co trochę na dnie, po brodę w szambie
pozornie dajesz radę, ale śmierdzisz szlamem bracie
wieczny zamęt w bagnie, a co z zapachem?
zamaskujesz go jak pachę, antyperspirantem?
to nie deszcz, to wymioty najebek
przez studzienkę oblepiają ci twarz, co niedzielę
brniesz tunelem bez sensu przecież
bo sumienie przecież nie jest wbrew temu, co nazywa się sercem
cel jest brzegiem, a świadomość okrętem
toteż rzuć się w głębię, by wypłynąć na powierzchnię
widziałeś tam czerwone oczy martwych cieni
bezdomnych, którzy nie widzieli blasku pełni
wyją do murów, których powalić się nie da krzykiem
ja to słyszę, dlatego jesteś w tej klinice
to nie klinika śmierci, sen morderców
to twoja śmierć kliniczna, światło w tunelu
i stoję tak nad tobą, kiedy leżysz sam
śpij, a myślałeś, że to śpi świat
przykuty beznadzieją rzucasz się w konwulsjach
śpij, moje światło zbudzi cię do jutra
to ostry dyżur życia, pacjentów wielu tu
choć pełna jest kostnica, zbudzę cię ze snu
[outro]
obudź się…
ja zbudzę cię ze snu
teraz śpij…
masz czas… to śmierć kliniczna
fizyczna… psychiczna.. śpij…
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Song Lyrics :
- mujer caníbal - electrocirkus lyrics
- cinta pertama - v-ideo lyrics
- someday, we'll be together - cast soundtrack lyrics
- sang jagoan - theo barley lyrics
- tonight - nonso amadi lyrics
- you make me fly - gyle waddy lyrics
- tuttosport - daniele silvestri lyrics
- mallory - grayscale season lyrics
- happy day - fee lyrics
- bonus track - ilyas yalçıntaş lyrics