new horrorcore - woka lyrics
kiedy wchodzę w bit synu, mam nie całe 5 minut
to liryka którą mogę dokonać lubieżnych czynów
niczym miecz -ssasinów siekam na drobne kawałki
po czym serią z karabinu dobijam tych co nie padli
kosy, pałki i klamki, policyjne kajdanki
byś nie grał kozakiewicza nie poleciałbyś na sanki
jak funky z dopału, pomału wykończe naród
z dupy będą lecieć flaki zamiast śmierdzącego kału
ziomalu, będziesz cierpiał jak mieszkaniec teheranu
to gówno zryje ci beret bardziej niż maćkowi z klanu
szatańska wersja koranu, więc lepiej się zastanów
nim te wersy doprowadzą do agonalnego stanu
robię z twego mózgu gówno jestem jak hannibal lecter
jak twierdzisz że wchodze w dupe wypnij się dopiero wejde
i przejde się w taki sposób że sikać będziesz przez gębę
witaj w piekle, gdzie rekruci byli szkoleni w geccie
płoną wioski i miasta, czas apokalipsy nastał
zginie każdy bez wyjątku, katolik, żyd, pederasta
i nie ma żadnych szans na to aby móc by było lepiej
to stulacie w którym człowiek przekracza przez bramy piekieł
otwórz szerzej powiekę za późno na lepsze jutro
bez znaczenia czy zajarasz, wciągasz odurzasz się wódką
wszystko co zmienia świadomość potrafi wykończyć równą
pod jakąkolwiek postacią to wciąż to samo gówno
jestem m-c, a ty przestań mi pieprzyć
to że nie mam wiekszych mieśni, nie znaczy ze jestes leppszy
mam ten bit ten styl i te pierdolone wersy
mój rap jest nie bezpieczny jak sp-cer wśród dzikich węży
mogę ględzić ci o dupach, o tych fałszywych ruchach
o tym w jakich śmigam butach, albo o zielonych buchach
jednak bys nie musiał słuach, na okrągło o tym samym
daje hardkor który rozpierdoli w głośnikach membrany
jesli masz życiowe plany ziomus nie daj się omotać
pamiętaj o konsekwencjach jeśli działasz bo bokach
światem rządzi kwota sam po patrz gdzie ta foka
która mówiła że ciebie kocha nie twój worek złota
nie lubisz to polub bo to horror chłopak
to ten styl przez który czujesz się jak po psychotropach
pogrążony w prochach, po nie przespanych nocach
nikt nie wspominał o efektach ubocznych po nosach
płoną wioski i miasta, czas apokalipsy nastał
zginie każdy bez wyjątku, katolik, żyd, pederasta
i nie ma żadnych szans na to aby móc by było lepiej
to stulacie w którym człowiek przekracza przez bramy piekieł
otwórz szerzej powiekę za późno na lepsze jutro
bez znaczenia czy zajarasz, wciągasz odurzasz się wódką
wszystko co zmienia świadomość potrafi wykończyć równą
pod jakąkolwiek postacią to wciąż to samo gówno
Random Song Lyrics :
- barrados - edson gomes lyrics
- the importance of cocaine - dance gavin dance pierce the veil lyrics
- vento impetuoso - valquiria de oliveira lyrics
- promessas - paulo andré lyrics
- sem endereço - zeca pagodinho lyrics
- farol - jorge camargo lyrics
- chega de lida - grupo reponte lyrics
- só mais uma chance - matogrosso & mathias lyrics
- nasce sem se ver - andre sardet lyrics
- bà ma de huà - jackie chan lyrics