nie jesteśmy idealni - wojtek dusza lyrics
[zwrotka 1]
kiedyś rap z katak*mb, dzisiaj nie siedzę w podziemiach
ojciec pokazał mi światło, jezus kazał się pozbierać
niemy krzyk dzieciaków, które mają dość napalmu
bóg rozpala nasze serca błyskiem lepszym od cartiera
gdyby słuchali jezusa nie wydarzyłby się wietnam
żadna tragedia nigdy nie pochodzi z nieba
gdyby bóg chciał nas wyniszczyć nie oddałby swego dziecka
wróg nas nie zniszczy, skosztujmy wiecznego chleba
ich dusze wypalone, wróg rzuca w nas mołotowem
leczycie się koktajlem wlewacie tequilę, a nie olej
gdy umierasz z pragnienia zawsze wypij żywą wodę
i nie mówię o żadnych elektronach ani jonie
i duszę moją rozpala miłość gdy chodzę z ojcem
wiem że z nim nie zginiemy, przetrwamy każdą wojnę
wojna w sercu, wojna w świecie, wojna w duszy
nie boję się już świata, tego jezus mnie nauczył
kocham bardzo jezusa i wiem, że nas ocalił
byłem jednym z wyznawców w to, że nie posiadam granic
karmimy ego falą dobrych słów i oklaskami
lecz w końcu zrozumiałem, nie jesteśmy idealni
[refren]
nie jesteśmy idealni, nie jesteśmy idealni
lecz ideał jest nad nami, jest nad naszymi głowami
więc spójrz do góry i uwierz w tego który nas zbawił
nie idź za grzechami
nie jesteśmy idealni, nie jesteśmy idealni
lecz ideał jest nad nami, jest nad naszymi głowami
więc spójrz do góry i uwierz w tego który nas zbawił
nie idź za grzechami
[post*refren]
na biurku leży biblia, czytam ją w każdy dzień
wciąż idę za panem, wciąż idę za panem
a kiedy wokół cisza, to wzrosnąć chce mój grzech
ale rozmawiam z panem, on zawsze da mi szansę
na biurku leży biblia, czytam ją w każdy dzień
wciąż idę za panem, wciąż idę za panem
a kiedy wokół cisza, to wzrosnąć chce mój grzech
ale rozmawiam z panem, on zawsze da mi szansę
[zwrotka 2]
zrobiłem rzeczy za które pewnie trafiłbym do piekła
spotkałbym słynną “rodzinę”, nie moją lecz tych z topanga
myślicie, że ostatnią godzinę żyje “mansoneria”
to jest dopiero początek, ludziom wciąż twardnieją serca
media promują kulturę usuwania nas po błędach
przecież każdy je popełnia, ja potrzebowałem dziesięciu szans, tobie dam dwadzieścia
a każde oko za oko sprawia, że nie widzisz piękna
gdy widzę zemstę czuję niesmak
mój każdy dzień jest wyzwaniem w przeklętym świecie wydmuszek
obraliście złego władcę, który zgubi wasze dusze
ja idę za moim panem, zbawcą i królem jezusem
on jest naszym ideałem więc zostałem jego uczniem
[refren]
nie jesteśmy idealni, nie jesteśmy idealni
lecz ideał jest nad nami, jest nad naszymi głowami
więc spójrz do góry i uwierz w tego który nas zbawił
nie idź za grzechami
Random Song Lyrics :
- the king - anarchy (japanese rapper) lyrics
- turtle - ahead of ourselves lyrics
- afterbirth - lojique lyrics
- je suis un chanteur - le monde incroyable de gumball lyrics
- i fucked a dragon - blacklynk lyrics
- wrong side of life - florida dame lyrics
- lalala! - yosua lee lyrics
- dolor y amor - sangre maldita lyrics
- nevjera - zdravko colic lyrics
- defining yourself - sliz sa lyrics