lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

bugwie mc's - wielokrotnie pomawiani lyrics

Loading...

[escer]
pjona! 7dwa4! wbijam się na liryczne plenery!
7dwa4! zapamiętaj sobie skurwysynu te numery!
jeszcze raz 7dwa4 niech usłyszą nas warezowe no-lifery
cherry… cherry… krwawa mary… skurwysynów całe skwery
qspy teraz ja przejmuje stery
jestem bogiem a to jest dzień sądu!
uwazaj bo dzisiaj jestem naładowany energią prądu
i krzycze z calych sił, get over here!
chaos, ład i porządek w mojej liryce!
a ciebie to chyba skrzywdzili rodzice…
ten diss na stałe zagości w twojej psychice
bo został nagrany w perfekcjynej tonice
krew przyspiesza w twoich żyłach..
adrenalina?pooł.. kolejna twoja spina..
będzie potrzebna wazelina..
7dwa4.. to nie koniec.. 7dw4.. niczym ddos na serwery..

[yng]
okey kuspaj, tu don bugwie
rozjebie cie tym dissem i każdy to wie
zmieszam cię z błotem, rozpierdole chate
poniesiesz mentalną stratę, przymij to na klatę
twoja babka, prababka, brat, siostra
nawet oni gardzą tobą, sprawa jest prosta
stom kapczą przegiołeś kórwa choju
spierdalaj frajerze, taplaj się w gnoju
na dziwki nie chodzisz bo po co?sam nią jesteś
czarnuchy cię szmacą,na twoje gejostwo odpowiem krótko
jesteś diamentową prostytutką
biegałem po schodach niczym rocky
ćwiczyłem karate spalę cie na stosie
rozjebie facjatę,napluje ci do gęby
nasram na zęby,wykurwiaj do kościałoa śpiewać kolędy
remku, remku co się stao?nic się nie stao, serwery wyjebało
nie boję się ciebie, nie ciebie się obawiam
wykórwiaj z kraju, j/w, pozdrawiam
przyjołeś na klatę tą szyderczą chłostę?
twój ruch, czekam na ripostę

[juve17]
teraz ode mnie słów garstka, ma 16 to jedynie namiastka
co wygląda ja mina
wejdziesz w nią to będzie tu druga hiroszima
bugwie co za admin userów od botów wyzywa – kpina
niczym kostki domina posypiesz się ty i forum całe
gdy na logo patrże widzę, stoi jakiś frajer z bałwanem
od razu na myśl nasuwa mi się to qspy z bogdanem !
my w nagrode za jechanie po tobie dostaniemy order
a nasze wersy jak kastet – rozjebią morde !
w tym dissie, punchów tyle, ile w stanach koki plantacji
więc z tej racji, diss ten grany będzie w każdej stacji
leć nabij trochę akcji, za które u nas nie dostaniesz owacji
a raczej punkt karny, wbij w ofttopic, rozrzcuć warny
lecz to pomysł trochę marny, wiem nie jestem bezkarny
w tej kewstii się nie mylę, to te style, którymi tnę jak stilem
dziś przed bugwie mc`s czoło hylę, gdy pokażą swoje sk!lle
gaz śmiercionośnych wersów tu rozpyle, ode mnie tyle

[mcrozkurw]
księżyc jest w pełni, ja na pakerni
napierdalam bary i uzupełniam śpiewnik
kolejną opowieść już smętnie snuję
qspemu katafalk to tylko zwiastuje
darkwarez, te forum ja szczerze pierdole
to dlatego, że teraz wygląda jak stolec
w offtopie jest burdel, jebani filozofowie
jeden mądrzejszy od drugiego, a gówno mają w głowie
download to chujnia i kawał ścierwa
pobieram p-rnola a w paczce wellman
zbierasz hajs z frajerów, hajs płynie stale
dzięki temu codzien w innej dziwce moczysz pałe
o samym adminie mam do powiedzenia tyle
odbyt pawiana, tak znam jego ksywe
wywodzi się z tego, że jego dupa czerwona
stan zapalny po tym gdy cwelował go komancz
ta zwrotka jest jak izraelski granat
szybko wybucha i łeb rozpierdala
zchodzę już z majka, przekazuje go dalej
ziomy też chcą kurwa rozjebać ci banie

[dranz]
ja nie pisałbym tych wersów gdybym nie miał w chój powodów
pozytywnie rozpatrzyłem twoją prośbę z innych stosu,
nie ty jeden mi podpadłeś, lecz jedyny błagasz, zrozum,
nie mam serca ci odmówić, łap chusteczkę i łyk soku,
sucho w gardle, mokro w kroku – ta liryka solą w oku
kilku gości – 1 cel,bugwie winner – qpsy ssie
z buta wjeżdżam w taką szmatę,lewy prawy, kop na klatę
my ofiarą, qspy katem? chój ci w dupę, nie tym razem
nie zdissuję – powiem prawdę
kartka papieru zastąpi nam dziś matę
1 wers będzie tu moim szach matem
ciężki nokaut, twój sekundant rzuca ręcznik
odklepałeś, zawsze byłeś będziesz cienki
teraz wszyscy łapy w górę!zetnę go jak skrzydło chmurę
sprytny niczym głowka szpilki
chitry jak jebane wilki
ja ci jadę, a ty chłopiecieszysz mordę – to jest dobre
do taniej telenoweli,byłbyś jak rysiek, na nic lepszego nie licz
twoi wierni userzy jeszcze nie odpowiedzieli
gdy jechało tobie desru, jakby nic do nas nie mieli
nawet chcieli w twojej celi upuścić mydło
żeby wszystko to ci zbrzydło
chyba, że to polubiłeś:
“żeby życie miało smaczek,raz dziewczyna raz chłopaczek”
piszę diss, bo nie dotknął bym takiego ścierwa – już zaczynasz śmierdzieć
jest jeszcze kilka rzeczy, które powinieneś wiedzieć
jedną z nich będzie to, że taka przybłęda jak ty
nie ma czego tutaj szukać, a my jak lodołamacz przez kry
na morzu głupoty
oddzielamy szlachtę od hołoty
zgadnij po której jesteś stronie
tak, w miernocie, przeciętniakach no i w błocie
trzymaj gardę – i tak cię znajdę, w koszmarach najdę
dziwką jesteś, będziesz, byłeś?
zajebałem, nie przeżyłeś
nie pomogła nawet garda.
pozdro z b u gwie, dla ciebie pogarda

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...