dream - walig x krecha lyrics
[refren]
też kiedyś nie myślałem, że pod jakiś bit nawinę
teraz myślę inaczej i staram się łapać chwilę
carpe diem, robię co robię, niesamowity stan
i mógłbym obrobić bank, jak w jebanym gta
każdy ziom chce, robić forsę, wbić na topkę
w sumie bossem, to chciałby być każdy pozer
a ja chciałbym zdobyć tylko cała tą grę
bo życie to walka o marzenia i pieniądze (mmm)
[zwrotka 1 #walig]
skoro cały świat to egipt, no to mówicie do mnie skryba
choć mówili, życie to nie gra, nie można zapisywać
no to coś nie gra w sumie, no bo zapisuje wers
a każde historie z życia opisuje każdy tekst
(yeah, yeah)
biorę oddech
jak cie boli co nawijam, no to dobrze (mmm)
(mmm)
muzę traktują jak dziwkę
zwłaszcza, kiedy mówią mi że gwałcą replay (oh!)
robiłem bity na label
potem do labelu wbiłem
a potem coś się jebło
bo włodarz był małym szczylem
nie chce być taki jak on
nie chce być tak zagubiony
ja chce mieć cel nie gang
i aby świat dal mi fory
bo mówią tu i tam
żebym sobie odpuścił
a ja im “what the f-ck!”
ja chce bluzę supreme
tyle, że kupie ją sam
a nie będę od matki brał
bo i tak robisz dużo mum
[bridge]
bo jak mam marzenie to do niego dążę
a jak wbijam na bity, chce to robić ciągle
więc jak wbijam na meeting, by się spotkać z ziomkiem
no to chuj mam wbity, w całe jego “sądzę że”
robię źle, zawsze lepsi niż ja
cóż lepszym być taka moja misja
że reszta wyżej jest i już tego nie zmienię
dam radę jak przestaniesz mnie ściągać na ziemie
[refren]
też kiedyś nie myślałem, że pod jakiś bit nawinę
teraz myślę inaczej i staram się łapać chwilę
carpe diem, robię co robię, niesamowity stan
i mógłbym obrobić bank, jak w jebanym gta
każdy ziom chce, robić forsę, wbić na topkę
w sumie bossem, to chciałby być każdy pozer
a ja chciałbym zdobyć tylko cała tą grę
bo życie to walka o marzenia i pieniądze
[zwrotka 2 #krecha]
pamiętaj co chcesz, robić w swoim życiu
nie pamiętaj sensu, ulicznego bytu
chciałbym jak najwięcej dać ci coś do zrozumienia
jaka wartość mego, domowego mienia jest
inna historia jest tego rapa
wyciągaj telefon, walnij nam snapa
jakiś uliczny człek bez marzeń tu podchodzi
o nic nie pytając w kadr mi wchodzi (ej)
powiem tyle nie pamiętam zbyt wiele
kozbi na plantacji, sieje swe ziele
marihuana narkotyki to ciągłość zdarzenia
na hardkorze w minecrafcie bez zaopatrzenia (taa)
dumnie ten rap, wszystkim podsumuje
wszystkie pomyłki zaraz skoryguje
kozbi na serwerze kopie diaxy
nosząc swoje boskie air maxy (ej)
[refren]
też kiedyś nie myślałem, że pod jakiś bit nawinę
teraz myślę inaczej i staram się łapać chwilę
carpe diem, robię co robię, niesamowity stan
i mógłbym obrobić bank, jak w jebanym gta
każdy ziom chce, robić forsę, wbić na topkę
w sumie bossem, to chciałby być każdy pozer
a ja chciałbym zdobyć tylko cała tą grę
bo życie to walka o marzenia i pieniądze
Random Song Lyrics :
- lancer des fleurs avec le pot - beeyoudee lyrics
- blackout - osca lyrics
- polo anthem - vybz kartel lyrics
- fou à lier - climaxx lyrics
- shaggy (multiversus rap) - yung crusha lyrics
- eu te vejo em tudo - julliany souza lyrics
- get my lick! (talkative) - ilostmari lyrics
- 十倍奉還 (tenfold return) - 謝安琪 (kay tse) lyrics
- istemem daha - dorien & ziva lyrics
- give me grief - titus andronicus lyrics