lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

umiejętności - trzeci wymiar lyrics

Loading...

[hook x2]
umiejętności – ej ty tam – u mnie jest dość ich
skurwiele prości witam w klubie szczerości
umiejętności – u mnie jest dość ich
lubię jeść kości, ej lubię gnieść kości

[verse 1: szad]
ja gram w to jak harlem globtroters
mój klan ze zdartym gardłem non topers
trwam, bo prawdę poparłem, stąd protest
mam plan – mym skarbem strof notes
z miliardem strof notes
i mimo zmian szad to ciągle stąd blokers
ja idę ciągle tędy przez krytykę i przez komplementy
słyszę sample, bębny, zamknę gęby tępym
bredzą coś przez zęby, że mam problem enty
chcą legendy? a więc żądle menty – pluję jadem
nikomu nie komunikuję – mam zasadę
nikomu nie k-mającemu nie komunikuję
dalej jadę, bo daję radę i aż po kres dni
w kwestii rap poezji obudzę stres w nich
to saga synku – plaga na rynku
powaga synku to bragga synku, załadowane do magazynków
to nietykalny, nienamacalny, nieprzewidywalny flow
oryginalny, fenomenalny, eksperymentalny sport
niebagatelny i nie b-n-lny, często niewykonalny
za to zapalmy, nienaturalny, łatwopalny sort

[verse 2: pork]
jestem pork, pores, porkinson – witaj
mam sort w porę chodźmy stąd, tical
kolejny joint w obieg, odpal lont i daj mi go ziom
dawaj mi tego lola
szybsi niż miecze knicks’ów, szybsi nisz minjitsu
sprytni jak szitsu wchodzimy na bit znów
oglądamy kids’ów nie wciskamy x’ów
wolimy to co walimy, walimy niewiarygodną ilość mikstur
gramy to co mamy damy, trzymamy sztamy i szyk swój
zamykamy chamy bramy, gdy słyszymy cały ten pic twój
wciąż dbamy o rap to chata pora, pora na pora
pora na porapowanie małolat
to tu, panowie to tu trójwymiarowy doborowy skład sieje niepokój
się wie siebie reklamuje – po chuj twe gadki rzewne
byłem – będę independent
tendencyjnie będę pizgać swe brednie wrednie

[hook x2]

[verse 3: wall – e]
nie chciej dostać mych rymów loka, bo będzie po ptokach
ja zrobię – kszy kszy po po – po czym zniknę jak joka
to nie na pokaz ten vokal, bragga kampania
mój flow zwalnia, jestem rymów kopalnia złotko
dla mnie jesteś tylko płotką
oddaj mój hajs za nośnik i nie wierz plotkom
bo to www.bragga.com
ja dedykuję to talentom samorodkom
złotko nie bądź płotkom
oddaj mój hajs za nośnik i nie wierz plotkom
bo to jest www.bragga.com
ja dedykuję to talentom samorodkom

[verse 4: nullo]
kręć to, bo kiedy palę blunta to
wiedz to – jestem lirycznym bandytom
daj mikrofon-fon, żaden klon-klon-klon
nigdy-nigdy nie będzie-nie będzie-nie będzie mną-mną-mną
n – jak niewiarygodny flow
podobierane mam rymy jak main flow czy 8ball
u jak umiejętności – u mnie jest dość ich
podwójne l – jak legalizacja
smole holenderskie lole – sp-cja
o – jak obycie na bicie sami widzicie
n-u-podwójne l i o – rap to życie
skandal, bo na bicie będzie granda
skandal, bo na streecie pachnie ganda
to oficjalna banda pełna bandam
spalamy kolego tego samego grubego blunta

[hook x2]

[tekst – rap g*nius polska]

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...