miasto zielonego dębu - trzeci wymiar lyrics
[scratch]
wałbrzych miasto – połączone siły
wałbrzych-wałbrzych miasto – to jest moje miejsce!
[verse 1: nullo]
witamy w mieście zielonego dębu
incydentów, intryg, lęków, licznych błędów, innych trendów
to miasto martwych prezydentów i ich przekrętów
to miasto, które utopiło modlitwy w węglu
tym bardziej mówię – reprezentuj!
wałbrzych – reprezentuj!
biały kamień, sobięcin, podgórze – reprezentuj!
śródmieście, nowe miasto, szczawienko – reprezentuj!
stary zdrój, podzamcze i piaskową – reprezentuj!
[verse 2: ???]
puszczam to w miasto, w eter, robi się gorąco więc zdejmij sweter
kolejne projekty, dziś mam znów referendum
tu dla panów nudno, ziom, wpadam do studio
podkręć bas – niech dziś szyby dudnią
mc’s dziś się trudnią szlifem nawijania, łamią
plączą zdania, zwróć uwagę też na sens ich składania
i o własnym stylu nadawania – reprezentuje wszystkich
dla których rapten jest bliski!
[verse 3: chaber bkf]
yo, kiedy mic w mej dłoni, a mój flow zaraz cię pogoni – chaber
co od rapu nie stroni, wieży babel chłam zaraz się zawali
pod nim na fali aż się trzęsie chodnik
to o braciach temat, bo jaki jestem zapomnij
to tylko taka metafora mej skromnej osoby
przyszła pora by ochłodzić dno emocji
opcji sto, palę moskito, pcham w przód
byś mógł usłyszeć bkfonem nie przestanie krzyczeć
[verse 4: szad]
gdy widzę mic’a to na chama wbijam
bata zawijam, macha zapijam i nawijam jak bahamadiaz
waha nabijam tego gdy mnie ta wataha mija
każdy z nich dobrze wie, że to bragga zabija
ten upiorny los i elitarny krąg
to ten wolny głos i te punchline’y stąd
jak czarny boss widzę te hordy fors
pogadajmy wprost – wita cię zdolny śląsk
[verse 5: k-fka]
ej, siema! witam ciebie ja i mój bongo
jak łapiesz dyma teraz właśnie (się rozgość)
to jest pora na rap (co?) pora na rap wita
chcesz poster? cover? weba? tylko zapytaj
lewa patrz, prawa patrz, potem daj – o co chodzi
rura ciach, w płuca mach – no a browar już się chłodzi
dobry towar. szaragrasowa chmura od patentów
stara piaskowa góra – kafka reprezentuj!
[verse 6: nullo]
mieszkam na osiedlu gdzie nie leje się szampan
co czwarty kończy w pierdlu – spg a nie down town
jak pdg mam klan, własną wizję jak dan brown
ściągam chmurę za szurem za wspólny soundtrack
chcesz zrobić awanturę? tu nikt nie pęka jak durex
50 typa stanie murem jednym chórem, bo tak tu jest
już wiesz dlaczego reprezentuje piaskową górę
bo mam skórę przesiąkniętą zapachem tych podwórek
[verse 7: dayson]
urodziłem się po to by odzyskać mikrofon
jedną strofą zabiorę im monopol
jestem sobą, nie udaję nikogo
wersy tworzę głową a sercem piszę słowo
mam to! na track’ach polaka zmaga go zgaga
kiedy jedzie bragga, tu plaga co z rapu robi stragan
ta krwawa powaga? no to uwaga!
pompuję flow jak nawa i zalana warszawa
teraz nas słychać, z wałbrzycha rap wita
trans w bitach i panika dla laika
to nsp klika, to joker w talii kart
nasz rym spali track, zanim trafisz w tan
[verse 8: ???]
korzystaj z uroków urlopu u boku pięknej pani
szlachetny pokój w tym roku – co roku bardziej sami
korowód talków w potoku potu, słowo o zmroku
za grzechy, które napędzają spokój
patenty te na papier jak jebnięty przelewam
pisze i nagrywam to, a potem uciekam
piszę i zabijam zło i ze spokojem serca
bo to jest ten świat co wokół mnie mieszka
[verse 9: kłyżu bkf]
słyszałeś dziś tam o podziemiu tego miasta?
słyszałeś na koncertach gdzieś tam rzucane hasła?
a nie mówi o tym prasa, nie ma szumu w mediach
posłuchaj na tym właśnie to podziemie polega
polega na tym by wystawić wszystkie karty
prawda plus słowo to już broń nie na żarty
żaden temat nie ma tutaj obrony szansy
i już nikt nigdy naszej pasji nie ugasi
[verse 10: wal bkf]
ej, ja po prostu prosto z mostu łamię hossę postu
teraz testuj, w miejscu nie stój
bo ten styl wszędzie jest tu
bo to w imię rapu a nie gówno z braku laku brachu
a tu płynie każdy wers na tym tracku
fana na bitach witam, koleś. bkfonem fika i tak to nie znika jak uniqa
to ta słów polemika to klasyka znów
sprawdź jak to chwyta, pokój wam, dobrze mi tak!
[verse 11: pork]
ty znasz to miasto! budynki, skwery, parki, mordy
tele-telenowele-nowele znasz jak porky scenę – po to kleję
tylko hordy planner reprezentuje scenę, to plener
ściągam banderę w szybkości impetem
w mieście iluzji reprezentuj, wiedz ilu z nich zostało
w tym kraju różni, dziś reprezentuje całość!
reprezentuj ten tętent. czuj bez lęku, sprostaj
temu tempu z centrum perkusji dźwięku, puentuj!
[verse 12: boban]
chcesz to bierz to, chcesz to bierz to
ej, ty, weź to! przechyl, skosztuj, zobacz jakie jest to
poczuj biały kamień – my tak, my tak często
chcesz to bierz to, bo to przecież wiesz co!
zobacz, tutaj teraz niektórzy miękną
prosty syty przekaz jest, jest rzeczą piękną
bit kreuje nasz świat, tak twoją ręką
głośnik skacze w rytm, skacze, skacze jak tętno
[verse 13: amok]
tempo, tempo, w studio tempo całe jest tu
kręć to, kręć to, dj weź to! daj na fulla
niech to buja na osiedlu całym
maksymalny hałas – zróbmy razem zaraz hip hop
to po nocy mikrofony, graffiti, gram-f-ny
alkohole, kobiety rozpalone i skręcone zielone
potem w bitach moich tonę, to na mocnych decybelach rozpierdoli wam membrany
nieraz teraz wszyscy razem zjednoczeni
pod wałbrzyskim dębem na tej ziemi to się ceni
żyjemy wszyscy we właściwym miejscu tu
tu gdzie wiele prostych słów
[verse 15: optyk]
a cóż to jak nóż w głąb ciało twe przeszywa
ta czeluść coś skrywa, to coś cię tu wzywa
te drgania i ich wszędobylność
me zdania i ich kompatybilność!
z częstotliwością nieugłaskaną
sprawdź co ci dano, słysz co nagrano!
nie bądź głuchy i zamknięty po co ci ta zaćma
nie drga a drgać ma! nie gra a grać ma!
a ci megawcy (ej!), chuj w to
syta płyta to bkf cd wałbrzych optymalizator
[verse 16: nullo]
witamy w mieście zielonego dębu
incydentów, intryg, lęków, licznych błędów, innych trendów
to miasto martwych prezydentów i ich przekrętów
to miasto, które utopiło modlitwy w węglu
tym bardziej mówię – reprezentuj!
wałbrzych – reprezentuj!
biały kamień, sobięcin, podgórze – reprezentuj!
śródmieście, nowe miasto, szczawienko – reprezentuj!
stary zdrój, podzamcze i piaskową – reprezentuj!
[scratch]
dolnośląski rap, dolnośląski rap – elementy zwykle pasujące
wałbrzych miasto – połączone siły!
wałbrzych-wałbrzych miasto – to jest moje miejsce! bo kocham to miejsce!
[tekst – rap g*nius polska]
Random Song Lyrics :
- fuck all opps! - scarwxlf lyrics
- bando - igão spliff lyrics
- king ponce - mathas lyrics
- rolling stones - four seven lyrics
- backpack - peter van rooijen lyrics
- max and ruby - lil woodryc lyrics
- digue - déluge lyrics
- bis ich die - chassy lyrics
- consequences - wavy cam lyrics
- sunshine (panda dub remix) - flávia coelho lyrics