działam solo - tps lyrics
[zwrotka 1]
blizny od noży w plecach nawet nie chcę liczyć
nie starczy mi naboi w jednym magazynku na nich wszystkich
a na chuj ci te zapiski
jak wpadną, będą szukać po nich jeszcze nas tu wszystkich
poświęcone sporo, by w zarobek to obrócić
trzeba było się przewrócić i ręce ubrudzić
logo samarka, tps na dole
na końcu w zeszycie malowałem już to w szkole
zęby zjadłem przy papierkach, ty z wizerunkiem króla
jak ci coś nie pasuje, mi to lata koło chu..
zamuła znika z dymem, doświadczeniem teksty piszę
z zamiłowania jestem rymu fanatykiem
przekroczona bariera, zakazy łamię co dzień
jako zwykły przechodzień w tłumie obok ciebie chodzę
dym zapachu jak najmniej, kryminalna węszy zioło
jak latam po mieście, to się patrzą wszyscy wkoło
[refren]
często działam solo
w nocy pusta ulica, oby nie psy z kontrolą
felgi się kręcą
z miejsca na miejsce wbrew konsekwencjom
często działam solo
w nocy pusta ulica, oby nie psy z kontrolą
felgi się kręcą
z miejsca na miejsce wbrew konsekwencjom
[zwrotka 2]
jest robota, to ją biorę, jak zarobek, to coś kupię
duża samara, lecę w czarnej bluzie i kapturze
maseczka na pół twarzy, rękawiczki bez odcisków
widzę go na winklu, stoi, nazwę go anonim
ciche stoją dalej, parę fur przyczajone
spokojnie, nie na przypał, walę prosto, minę typa
macham mu, że nie, a ten chce się witać
mówię mu, że nie mam papierosów ani żaru
oby te psy nie na nas tutaj czekały
nie chcę sprawy, nie chcę sankcji, jak coś z buta wypierdalam
to ten dzień co na farcie se przechodzisz paląc jana
bez słuchawki przebitkami, oby z boku gdzieś tam czekał
lecę z drugiej strony, gdzie ustawka żeby widzieć
stoi jego fura, siedzi w środku, szmalec płynie
[refren]
często działam solo
w nocy pusta ulica, oby nie psy z kontrolą
felgi się kręcą
z miejsca na miejsce wbrew konsekwencjom
często działam solo
w nocy pusta ulica, oby nie psy z kontrolą
felgi się kręcą
z miejsca na miejsce wbrew konsekwencjom
Random Song Lyrics :