lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

freestyle - theodor lyrics

Loading...

to przedostatni track na #bezokazji
przez ostatni rok siedzę rzeźbiąc rapsy wciąż
myśl, że to after demo, ale to between party
czekaj na listy, wyjdą w roku przyszłym sprawdzisz
gram w otwarte karty dziś jak nikt na scenie
kto chce być na czele, mi wystarczy tylko przelew
być raperem, ich epopeje
ja robię swoje, nie umiem już żyć w ich świecie
jak mam z kimś problem, on wie to nim skończę zwrotkę
jego ksywa w moim tracku to nie beef czy fortel
jest już zgoda dawno, albo ktoś dostał w mordę
ja z godnie z prawdą opisuję swą historię, orient
kocham oldschool rap, więc nie mów że to trap tu miażdży
najlepszy album, od lat mówię “nastukafszy”
wbija chuj w ten twój fanclub panczy
jeśli zechcę, pozjadam na freestajlu łajzy
jestem typem co ma na karku ciarki
gdy słyszy emocje, odpal od pariasów drzazgi
potem, wrzuć ten trap z ich pustym słowem
jak wolisz drugie mamy inny gust i koniec, to jest
drugie solo, emocji znów wyplułem sporo
a to aperitif przed tym co szykują nową
a środowisko mnie drażni jak nie wiem
każdy łak tu myśli że jest numerem jeden
wpadam, zabrać im tę pewność siebie
z gmlem pogadaj jak jest ze mną na scenie
z nim po sprawie, resztę jeszcze sprawdzę w terenie
ja nie żyję przez internet, mam beef z ich pokoleniem
a komentarze, co myślisz że mi zmięknie rura
czytam je z myślą że ktoś powinien cię częściej przytulać
stopa werbel i bujam, klęcz przy berle u króla
rozpierdalam nawet jak se nucę refren jak burak
oni pod publikę chcą rymy splatać
ja gram nad publikę mają skurwysyny skakać
plan: bezokazji, tuzin tracków pęknie w pół roku
miał być inny, ale ty nie byłeś jeszcze gotów
a będziesz w szoku, jak jebnę w opór, kolejne lp w toku
najpierw za te dawaj pengę chcę mieć wreszcie spokój
choć jest nieźle, znów siadam z kawą z rana
to nie high life ale już nie z kasą dramat
oni sto tysięcy fanów i nie mają siana
to może skończ świrować gwiazdę i uszanuj fana
ja mam, tylko rap, wszyscy wiedzą o tym
kleję słowa zawodowo, nie chcę innej roboty
siedem lat temu mówiłem, że to z czasem docenisz
powiedz kto lepiej pospłacał wszelkie długi dla sceny
przelicz: setka bitew, imprez prowadziłem gdzieś z trzysta
mes, wdowa, eldo byłem ich hypemenem a lista
jak dodasz solo sztuki jest już długa jak a-2
prawie każde miasto w polsce plus grecja, czechy, niemcy i anglia
jak byłem w alko’ mówili że to kopia, przestań
minął rok, nagle nikt nie widzi podobieństwa
a to rozgrzewka, wciąż szukam dla siebie sam miejsca
zmieniam labele nie poglądy, sam żeś chorągiewka
może mój błąd, nie umiem się porozumieć
ale mi rośnie popularność im niech rosną gule
scena nam się ciut wypala jak wnioskuję po tekstach
oni nie mają o czym gadać ja się dopiero rozkręcam
piszą pierwszy miałem pięć pomysłów w głowie na track
piszę jedenasty i mam tamte pięć plus nowe dwa
lecę na żywioł jakbym w ogień wpadł
i wciąż generuje hałas jak mam w dłoni majk
kiedyś rap mnie uczył że mam w kółko słuchać aż sk-mam
dziś nie muszę słuchać wiem gdzie nie ma treści za chuja
i może jestem prawilniakiem co się nie zna na newschoolach
ale weź mi ktoś wytłumacz te ich nazwiska w tytułach
ja przestałem liczyć ile ma czyj fanpejdż wpływów
mój stale rośnie to już prawie jak wirus
ciebie boli to że takie b.r.o. coś zgarnie z rymów
ja piszę poezję chuj mi do sprzedaży harlekinów
gram dla rewirów i kombinuje jak wziąć pajdę z rynku
i w chuj już wytwórnie mam bez działu marketingu
gdy stajesz w ringu a masz w narożniku pizdę nie kata
będziesz pół życia się klepał po j-pach nie zostają mistrzem świata
latam 3 minuty a tak między nami
ich tracki już by się skończyły i to z refrenami
jestem opętany, rymy, pętle, fani
uzależniło mnie to gówno, nie znam w tej grze granic
a jeśli ktoś w najbliższym czasie się przebije to wiesz
w tym kole fortuny zainwestuj w wielkie t

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...