a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

szymeh - ballout - szymeh (pol) lyrics

boję się przyjąć takiej kwoty do banku
o ile się nie mylę psy powinny być w kagańcu
myślę o lodach głowa jej nie spadnie z karku
pomyśl o lodach i się zastanów czy (???)
śniadanie jem na francuskiej i pale obok w parku
waluta skacze z konta na k*nt*, k*nt* * kangur
nie wiem do czego się dziś posunę, może pomoże mi pan bóg?
chciałeś się pościgać to wariacie, chodź wystartuj

ty, ona ma ksywę stary sweter, że tak musi się pruć
szymonek ledwo klei blete, ty się klepiesz po pół
wyjadę kurwo mercedesem, bo ten trap mnie zwala z nóg
czuję się o niebo lepiej, gdy nie myślę tylko fiutem
te barsy zostawią rany kłute albo zajebią muke
sory taką mamy fuchę, na co dzień no to grind
nie leżę do góry brzuchem, wasze numery kał, i są pod butem

moje numery wow, i muszą zrobić sumę
twoja dupa nie ma wąsa, a ją pomyliłem z sumem
twoja dupa nie ma wiosła i na spływie ma pod górę
nawet nie chce myśleć jak na drugi dzień się czuję

czasem wchodzę do żabki tylko po kubek, drugi kubek
ujebany klikam na trapie, chcę stówę, jeszcze stówę
moi ludzie jedyne co czują dumę no i dumę
twoi ludzie to jak talia kart, bo każdy się tasuje
ughh… a teraz zobacz, to trochę inny drink, ale piję tak jak polak
to nie plaża nudystów, a każdy przy mnie jak golas
wszystko co dziś robię to jebany ballout…
(przekaz do wszystkich młodzieży, całej młodzieży w polsce i na świecie. chłopaki tworzą rap i niech tworzą. to wy nie stoczcie się tak jak ja. prośba.)

- szymeh pol lyrics

Random Song Lyrics :

Popular