wild - szygenda x eddie block lyrics
jestesmy wild bo jestesmy z wildy
kolorowe zycia w szarych kamienicach bez windy
nikt nie jest winny ale kazdy cos kreci
tutaj mentalnie to albo pietnascie albo czterdziesci nie ma nic pomiedzy
tutaj mentalnosc jest taka ze dzielisz sie z ziomem jak nie ma pieniedzy
życie nie jest proste dlatego co drugi ziomal tu wraca na chate wygięty
po to masz glos zeby byc manifestem
jak zycie to film, to moje to western
a dzikie jak zachod ulice wildeckie
sprawiaja ze jestem
dobry zly i brzydki jednoczesnie
mam dobre serce, zle nawyki no i brzydkie mysli
matki sie za nas modla zebysmy na ludzi wyszli
ich spadajace lzy dzialaja tak jak zimny prysznic
jak przezyc w tym miescie i nikogo nie skrzywdzic?
czesc, pozdrawiaja dzieciaki
co wpadaja w tarapaty dosyc czesto
tworze i odkrywam jak przykazal asap rocky
w tym numerze ze skepta
teraz usmiech na twarzy
mama powtarzała, naucz sie wiele jezeli chcesz przezyc
a w szkole za pałą pała, nauczyciele woleli nas gnebic
doszlo do tego ze kolezka z lawki
goni co innego kiedy ja gonie trendy
dzwonie do niego zostawiam mu piec dych
wychow*nkowie najgorszej z dzielnic
gdzie policja krazy jak sepy
bo wszyscy nacpani tym pradem w weekendy
niby sa spokojni a zgrzytaja zeby
dwoch gosci pod drzwiami to nie czas koledy
przyprawy na stole choc nie ma koledry
walka dobra ze zlem i ja gdzies pomiedzy
tutaj moralniak to jest chleb powszedni
zycie jak matma, pomnoz kapital a potem odejmij
ja nigdy nie mialem pieniedzy bo zawsze jedyne co mam to
mam dobre serce, zle nawyki no i brzydkie mysli
matki sie za nas modla zebysmy na ludzi wyszli
ich spadajace lzy dzialaja tak jak zimny prysznic
jak przezyc w tym miescie i nikogo nie skrzywdzic?
widziałem ta sama patole w galerii handlowej i kurwa na ławce
i ziomka co nie chcial pojechac na odwyk bo mowil ze rzuci w momencie w ktorym mu sie zachce
pierdole chemię nie częstuj mnie kreską
widziałem ludzi i mózgi przemielone przez to
slyszalem bluzgi i walki meneli pod tesco
patuski sie bily o bluzki a w wozku mialy dziecko
ludzie tu marza o gucci a tiro to dresscode
chlopaki nie placza tylko chodza z wytatuowana na twarzy łezka
a moje miasto to polski westcoast
(skurwysynu)
mam dobre serce, zle nawyki no i brzydkie mysli
matki sie za nas modla zebysmy na ludzi wyszli
ich spadajace lzy dzialaja tak jak zimny prysznic
jak przezyc w tym miescie i nikogo nie skrzywdzic?
Random Song Lyrics :
- deso-mash - scorched waves lyrics
- jim carrey - okay(k) lyrics
- find a way - sam driborr lyrics
- stranger - kadi louise lyrics
- refúgio dos anjos - madalena 19 lyrics
- ghosts of the past(remix) - hail from russia lyrics
- molly's and xan's - scarwxlf lyrics
- auto do baco do inferno - phantomedb lyrics
- sa panaginip - marsmango lyrics
- toxic! - bass santana lyrics