lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

moai - szaran lyrics

Loading...

(intro)
łza,łza,łza,łza
upadają bez przerwy z siłą taką jak ja
mama, kocha
rata, nie ma
nie było, nie będzie tata nie wraca do domu
nie wraca ten temat
(zwrotka 1.)
wkurwia mnię przymus istnienia
dzisiaj nie wpadnę na melanż
bo nie mam ochoty
bo nie mam ochoty
być tym kim chcesz bym był, gdy będe umierać
za chwilę, już czuję na gardle twój sztylet
i znów muszę kłamać tych co pytają, że wcale się nie zgubiłem
wieczór, ktoś gada że szaran to przechuj
a ja oprócz rapu nie umiem nic
jak nie wyjdzie to będzie po meczu
śmieciu, ból dupy masz o kilka bzdetów
że stoją za mną ludzie jak moai
i nigdy nie zerwiesz tych więzłów
jak byłem mały płakałem za tatą
dziś jеstem duży i płaczę za tatą
to ja muszę dzisiaj zajmować się mamą
brak wyjscia jakbym wskoczył w kanion
moje numery to kanon
mеmbrany przebijam jak balon
jak idę z ekipą na miasto to nalot
i węź to powiedz tym swoim dzieciaką
szaran, nie szczekaj bo dziś rozpierdalam
i nawet nie próbuj mi tego podrabiać
i nawet nie próbuj mi tego podwarzać
na bitach tu płynę jak yacht
widziałem jak tata mój dostał w twarz
od typów z klubu on nie miał szans
potem miesiące sam siedział na psach (patrz)
życie to kat, życie to rap
kiedyś napiszą, że zrobiłem art
o tobie znowu że zrobiłeś szajs
o tobie znowu że zrobiłeś chłam
azdoezradon pdw na 02 na życie tu pl
możesz wszystko mieć
jak masz wrogów pieprz
robię to wszystko, dzieki temu macie zes
zespół, jesteśmy zgrani jak zespół
lej tu
nas tu
nas jest jedenastu
zastuj
kaptór, na łeb i teraz rap tu
zastuj
kaptór, na łeb i teraz rapuj
(zwrotka 2.)
znow śnił mi się pogrzeb
trzy razy chciałem się ciać nożem
nigdy nie mówiłem nikomu o linie
ale jak słuchasz to wtedy ją zdjąłem
uciekam przed bogim
przed psychologiem
boję się pytań szczerych jak co jest?
wiedz że ci nigdy nie powiem
wiedz że sie nigdy nie dowiesz
sam w pokoju słyszę swój oddech
i się zaczynam rozumieć
że moje problemy zaczęły się
wtedy, gdy ojciec mnie zaczoł mieć w dupie
miałem 7 lat, miałem 7 lat
weź to wytłumacz dziecku
bo dziś jestem dorosłym chłopakiem
a dalaj nie rozumiem czemu

(outro)
nikomu nie jestem wdzięczny jak mamie
jak będe jak kochać jak i zawsze kochałem
szacunek do kobiet mam na pierwszym planie
bo dziś rozumiem, że życie jest darem
czyny przykładem
miłośc oddaniem
że ludzie nigdy nie są na stałe
wszystko ma cel
nie przez przypadek
a że rap robie bo kurwa mam talent
podaj to dalej, szaran

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...