między wierszami - steciu, van lyrics
[zwrotka 1: steciu]
nie muszę asem być w talii, mogę być trójką, hej * to kwestia perspektywy jest ciągle
i nieważne jest co schowasz w rękawy, ja już zrobiłem ruch, a to co zrobisz jest po mnie
stawiam markę z przyjaciółmi, taki nadal jestem czujny, a prawie sk*maj typie nie ma mnie w polsce
i nie myślę, że mam trudny cel albo, że złudny, na to pracuje, ta, więc jebać wolne
wiele razy słyszałem: ‘stary, to nie stany są’, nie masz pojęcia jak pisze jakie towarzyszą
nie masz pojęcia jak kopią typie towary stąd, jesteś obcy * odradzam między blokami lot
prześlizguję się przez życie, mówisz, że wypadam z toru, a mi to wychodzi bokiem * ken block
myślę, że swojej natury już nie zmienię, ale przez twoje gadanie by się jednak przydał death note
[refren: van]
gdy życie mi daje za wiele * nie biorę, mam garści problemów
kierują znów na mnie kamerę, nie moge dać prawdy każdemu
mam na sumieniu za wiele i patrzę na każdy krok
znów nie panuję nad sterem i tak jest z roku na rok
[zwrotka 2: steciu]
nie będę moralizatorem, ani nie dam rad ci jak curie, nie
i wiesz, jedyne co, to oddać kilka o mnie prawd ci na cd chcę
i często myślę, że mam za dużo na barach, ale kurwa mać przesadzam, bo to tylko liche troski
za dużo na barach dźwiga prezes dużej firmy, a ja tylko robię hajs i piszę zwrotki
mam dwadzieścia dwa i w planach dużo więcej niż myślenie jak w garażu mam układać wózki
a więc teraz muszę cię poprosić * przestań do mnie gadać, jeśli tylko w kategoriach tych układa mózg ci
myślę sporo, dalej realizuję co mogę, spłacam długi i nie tylko te wdzięczności
wiesz * nie ma nic za frajer, nie mówię tylko o hajsie ale o pracowitości
[refren: van]
gdy życie mi daje za wiele * nie biorę, mam garści problemów
kierują znów na mnie kamerę, nie moge dać prawdy każdemu
mam na sumieniu za wiele i patrzę na każdy krok
znów nie panuję nad sterem i tak jest z roku na rok
[zwrotka 3: steciu]
ani trochę nie mam w sobie silnej woli, sorry, dobrze, że ten parking ma zepsuty monitoring
zakrwawiony przez niszczenie bocznej szyby skody, bo w barze był ktoś za bardzo uszczęśliwiony
wszystko przeżywam za bardzo * to ja, za to nie zapłacę kartą, na bank
zbyt emocjonalną wartość to ma, dlatego jestem ciężki jak szlag
znowu w weekend zgubię ostrość, chociaż nie mam powodu * czuję samotność
choć tak bardzo lubię wolność, nie pozwól mi proszę na to za mocno
nie będę sie dostosowywać do twoich zwyczajów, bo mam własną wizję, całkiem jak liv moore
tak samo bywam zmienny, wiem, że przez to padło za wiele też złych słów
[refren: van]
gdy życie mi daje za wiele * nie biorę, mam garści problemów
kierują znów na mnie kamerę, nie moge dać prawdy każdemu
mam na sumieniu za wiele i patrzę na każdy krok
znów nie panuję nad sterem i tak jest z roku na rok
Random Song Lyrics :
- hilf mir - mike singer lyrics
- get you! - akb48 lyrics
- hello - fame on fire lyrics
- something’s coming down - the arcana lyrics
- smoke - tender lyrics
- the man of sorrows - iron maiden lyrics
- reppin it - rapid (de) lyrics
- tuyos somos - lorell quiles lyrics
- adiós amor - christian nodal lyrics
- vas a querer volver - jon z lyrics