działam - siwers lyrics
[zwrotka 1]
2 0 1 3, na mieście wyścig po szelest
jest meksyk, co drugi w mordę rockefeller
kto pierwszy wbije dupę w nową panamerę
ten lepszy, ja leżę w cieniu z budweisserem
przy wiśle gdzieś, widzę płynącą tratwę
i myślę też, jak tu napełnić sakwę
minąć mieliznę, wpłynąć na wielki akwen
rozkręcić biznes w końcu rozwinąć żagle
zarobić na dom, studio, nową gelendę
mieć wieczny urlop, nagrać kolejny banger
pić burbon i już nigdzie nie chodzić pędem
już jutro ziom full*legal, nie żaden przekręt
choć zryte dеkle mówią, żebym zapomniał
że skończę w piеkle i że to utopia
bo wiedzą że mój sukces to dla nich potwarz
myślę o jutrze i nie liczę na poklask
[zwrotka 2]
nie ma momentu zawahania, bo załatwiam wszystko z marszu
wkurwia mnie marazm, do tego jego brat bankrut
rusz dupę zaraz i weź tyle nie tankuj
bo jeżeli nie działasz to nie masz sk!llsów na majku
nie, nie grał blaupunkt w furze twoich numerów, wiem
życie na rauszu dłużej to w chuj problemów, więc
to lepiej krańcuj, widzę cię na koncertach już
pakuj mandżur z nim dupę do merca
rap z serca w hercach, gdy los swój trzymasz w lejcach
tak, to konsekwencja, męstwa dowód
nigdy na klęczkach, jak mięczak i bęcwał
nie ma co pękać więc się nie zadręczaj ziomuś
weź sam sobie pomóż, bo świat nie zna litości
ale nie zamień się w produkt marketingowości
w głowie zawróci sos ci, propsy to nie wszystko
w rzeczywistości jesteś tani jak dyskont
Random Song Lyrics :
- shelby - lpee lyrics
- la rueca - marea lyrics
- today - live at pompeii - david gilmour lyrics
- the fall off - gary the cool guy lyrics
- date cuenta - el barrio lyrics
- everything changes - grafton ash lyrics
- wake the dead - family force 5 lyrics
- fumée - johnny hallyday lyrics
- revolution atmosphere - sound curfew lyrics
- speak my mind - the willis clan lyrics