inwokacja - sanah lyrics
[zwrotka i]
panno święta, co jasnej bronisz częstochowy
i w ostrej świecisz bramie! ty, co gród zamkowy
nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
panno święta, co jasnej bronisz częstochowy
i w ostrej świecisz bramie! ty, co gród zamkowy
nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
[refren|
litwo! ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie
ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie
kto cię stracił. dziś piękność twą w całej ozdobie
widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie
litwo! ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie
ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie
kto cię stracił. dziś piękność twą w całej ozdobie
widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie
[zwrotka ii]
gdy od płaczącej matki pod twoję opiekę
ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
i zaraz mogłem pieszo do twych świątyń progu
iść za wrócone życie podziękować bogu
gdy od płaczącej matki pod twoję opiekę
ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
i zaraz mogłem pieszo do twych świątyń progu
iść za wrócone życie podziękować bogu
[refren|
litwo! ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie
ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie
kto cię stracił. dziś piękność twą w całej ozdobie
widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie
litwo! ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie
ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie
kto cię stracił. dziś piękność twą w całej ozdobie
widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie
[zwrotka iii]
tak nas powrócisz cudem na ojczyzny łono
tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych
szeroko nad błękitnym niemnem rozciągnionych;
do tych pól malowanych zbożem rozmaitem
wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała
gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała
a wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą
zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą
Random Song Lyrics :