monolit - quebonafide lyrics
życie to sztuka wyborów jak w enebene a przeżyć nie kupisz i nie policzysz
wyrwę każde wspomnienie za wszelką ceną nie powstrzymają mnie resellerzy, numizmatycy
nie wiedzą gdzie uderzyć mam prawdę niezbitą chcieliby ją wydrzeć jak muezin, ale
dla mnie to życie to już after nie bifor i chyba tylko dlatego właściwie zależy mi
nie mamy nic poza myśleniem, poza marzeniem i poza logiką, tak twierdzę
i stojąc nad grobem i rzucając wieniеc myślę, że już gardzę tą pozą
intencje mam czystе, choć płytkie te wszystkie insygnia co znaczą w obliczu psychiki i uczuć
to brzmi depresyjnie na amen, mam umrzeć w stanie, to chyba się zbieram do puczu
czas to skurwiel, mocno nam zepsuł krew, a co zabrało dech w piersiach
mam takie zdjęcie gdzie nas siedmiu jest, zostało nas trzech, dlatego palę zdjęcia
jestem chory na punkcie prawdziwości tych wersów, pięć zlepiam siebie w te idiomy i
choćby gadali niestworzone rzeczy nie wracajmy do genezy w [?]
don’t ask me, według sugestii, dlatego związałem się pracą z rapem
poznałem kilka [?] i kwestii
a dzisiaj jedziemy przez to życie w automacie na [?]
jebać życie w biegu [?]
reszta zmienia się sama, nie znasz mnie
żadna tyra nie hańbi, ta o staraniach swoich wiem a żaden ze mnie herakles
wystarczy, że zwątpisz w siebie, przez chwilę przepadłeś, zostaje nazwisko
to ziemia obiecana czy znów mylę adres, czuję się jakbym miał przestać
będę to robił aż im zbrzydnę, żelazo kute póki nie wystygnie
trzymam mic jak insygnię, od zawsze myślę, że jak wyjdzie to wyjdzie
jak nie wyjdzie to chuj tam się zakręcę gdzie indziej
wręcz przeciwnie, wyszedłem od zera jak [?] teraz
piszę w przyszłym [?] jak to [?]
miewa przebłyski, wiesz co mam na myśli jak [?]
o, jestem mądrzejszy jak się uczę z ich płyt
ja się uczę jak mam nigdy nie nawijać, skmiń
to ten dzieciak, który zrobił sobie z kinem vi * vip
a dzisiaj to siła jak [?] i manila 3
urządzamy tutaj fight night, ali
pracowałeś na ten hype latami
a ja wszedłem i zabiłem to dwoma pociągnięciami pióra
mówi mi light yagami, k*masz?
umrę stojąc, oni żyją, oni wstają z kolan
nie będę się tu tyle męczył, więc daruj te sto lat
Random Song Lyrics :
- last week blabla - zibbo dry bone lyrics
- va le chercher - 6rano lyrics
- mảnh tơ tình - dimz (vn) lyrics
- dance with minotaurus (solo ver.) - 黒澤ダイヤ (dia kurosawa) lyrics
- letters to mr. smith - dormant ordeal lyrics
- dream on [single version] - depeche mode lyrics
- miss madamoiselle - endcliffe social machine lyrics
- off white mikes - offset jim lyrics
- peachy - bad suns lyrics
- back2back - no remorse lyrics