lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kaboom - projekt tabu lyrics

Loading...

[verse 1: golan]

biorę zamach, ścinam czubki głów maczetą, wlewam do nich treść
nie k-matym powiem jak rock – kiss my -ss,
betonowy las, plaga dzieci glamour
wydłubałbym im oczy, zabrał klawiatury z blatów
kaboom, spadamy na wacków jak grom
wyeliminuje obcych w rapie, mów mi predator
pełen wiary w kulturę spowiadam się
tak jak kiedyś mam styl i klasę, nie kurwa swag
walczę jak lew, by podejście zmieniło się
muzyka odchodzi na bok, puenta – rap is dead
słuchacze nie słuchacie, łykacie ploty jak sperme
nie liczy się pierwszy odsłuch, liczą się każde kolejne
żyję rapem nie z rapu to dla mnie plus
że nie muszę was ruchać na hajs, kto inny by mógł
masz tu dwóch bezpańskich psów, projekt tabu
jak wirus rozprzestrzeniamy się po całym kraju

[ref. cuty dj prox]

[verse 2: zet]

witam w czasach gdzie jest kaboom na rap
ładują więcej ścieżek o krwi niż lovecraft
to jest fala tsunami nad miastem, projekt tabu
mój pseudonim po amputacji liter traci galon
poczuj w sercu drgania płyt tektonu
stoję pewnie na biegunach flow o wadze kilku ton
wybuch supernovy, spadek wiary, teoria świata
medium, mam dla ciebie serial nie z tego świata
za 5 lat stwierdzę, że jednak błądzę
jeżeli tak zrobię niech spadnie na mnie słońce
dotknę reaktory, atom ruszy struny
2pac wyjdzie z trumny, znowu za sobą ruszy tłumy
polecą kule, walka o tron, kierunek mainstream
jeżeli będzie trzeba dam tu megaton treści
zgarnę megan fox dla impotentów
niech patrzą przed kastracją tanich patentów

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...