lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

zrobili z nas błaznów - projekt ganges lyrics

Loading...

[zwrotka 1: wergawer]

ta
znowu zrobili z nas błaznów, choć mieliśmy ręce na berle
dla oklasków oddali rap w ręce jagielle
szelest i ferment kultury wspiętej na prawdzie
gdy mc bez presji kładli ręce na kable
znów jestem klaunem, kołysząc głową na cztery
kładąc akcent na słowo, jakbym zionął litery
jakbym płonął tak szczery, a durnie dumnie stwierdzą
bezczelny, bo klnę, gdy się wkurwię ciężko
a oni głównie szepcząc
hipokryci, zaszyty w savoir-vivre paskudny bełkot
akurat ich kodeks dziś jest tak przejrzysty
smak elit, popłynęli machiavelliści
znów czuję dumę i z uwielbieniem to piszę
pluję podwójne w trumnę tym, co kazali milczeć
rap rozpalił iskrę w nas, więc zanim skonam
wyciągam środkowy palec, świat należy do nas

[zwrotka 2: paweł wu]

znów zrobili z nas błaznów, mów gnojom po imieniu
zanim rozstroją gardła księciowie internetu
wezmą jarzma na czoła, wiejski festyn poruszył
zgoła tych samych kopistów, aż więdną mi uszy
czuję ciężar na duszy, przekonany o swych racjach
połowa się oburzy, reszta ciągle na wakacjach
-rs-nał ich wersów to pospolity liryzm
i ściema jak braveheart czy zapowiadane hity
słucham, piszę, czytam wiele, to prawda
gdy oni na samplach rozkminiają tylko bragga
i co, ja żyję z progresem za pan brat
choć woleliby zrobić ze mnie klauna od dawna
odbezpieczony granat, szesnaście pocisków
kładzie akcent na wachtę żałosnych konformistów
to ja – egocentryk, mój jest heliocentryzm
a wersy to przebłysk, by podejmować werdykt

[zwrotka 3: bonson]

widziałem swoje, słyszałem swoje, nie miałem nigdy dość
i żaden z was, pedały, nie będzie nigdy mną
a żaden z nas przegrany nie będzie nigdy, choć
świat jest dziwny, to wychodzę pluć mu w pysk, wiesz
pluć mi w pysk chce pierwszy lepszy online
naszczekałby chętnie na mnie, ale nie ma on jaj
patrzę w l-stro, znowu dzisiaj nie wyglądam
syf nie ma końca, ale nie chcę mi się sprzątać
siema, jestem bonson, ty – właściwie damian
wczoraj psy odwiozły mnie na kwadrat
i tak stłukłem tego błazna, i rzuciła mnie panna
i przyjechała psiarnia, dostałem w pysk i mandat
hehehe, nagrałem kilka dobrych featów
i chuj, moje dzieci zdechły na twoim dysku
jak kiepskie związki, nie zapomnisz krzywd już
i chuj, moje dzieci zdechły na twoim pysku

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...