lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

wstyd - pikers lyrics

Loading...

[refren x2: pikers]
w ogóle się nie wstydzę, blok to moje życie
idę sobie z grupą godnie przez ulice
typy na ulicach mówią: “zrób to, pikers”
typy na ulicach mówią: “zrób to, pikers”

[zwrotka 1: pikers]
pierdolą o mnie, bo wchodzę do chat
jesteś leniwy, jak zrobić ten hajs?
nie gadam z nimi, mam miliony innych spraw
na głowie, a robię to tak
pisała do mnie, bo kocha ten trap
pokaż mi cycki i pokaż mi twarz
trochę mi wstyd, ale nie jej
kto tak na prawdę spierdolił ten świat?
ona słyszała, że palę l.a
[?], że nie chwalę się jej
łapię za faję i kładę na fejm
więcej na ośce nawalę, na balecie mniej
głupia gówniara, nie lana del rey
to nie wypada, nie chciałem być jej
ludzie dokoła pierdolą o rapie
robisz go więcej, czy robisz go mniej?
w ogóle lepiej jakbyś wkładał serce w to gówno
i uważał, co na bit klepiesz
tyle robicie mi za plecami, mimo tego nigdy mi nie było lepiej
definiujesz kto tu był lamusem
kto przerobił tutaj ziomka dupę
kto uciekał by nie dostać w dupę
pierdolę krytykę prostytutek

[refren: pikers](x2)
w ogóle się nie wstydzę, blok to moje życie
idę sobie z grupą godnie przez ulice
typy na ulicach mówią: “zrób to, pikers”
typy na ulicach mówią: “zrób to, pikers”

[bridge: frostmen]
w ogóle się nie wstydzę, palę szlug pod blokiem
typy na osiedlach krzyczą: “zrób to, frostmen”
w ogóle się nie wstydzę, palę szlug pod blokiem
typy na osiedlach krzyczą: “zrób to, frostmen”

[zwrotka 2: frostmen]
nikt nie pyta, kiedy płyta, bo trzy wyszły już w tym roku
włożyłem w to tyle hajsu, ty nie zrobisz tyle, ćwoku
w całym swoim marnym życiu, jak jwp się z tym pogódź
w całym swoim marnym życiu, jak jwp się z tym pogódź
nie chce ziomów, mam przyjaciół
ty nie masz już dokąd wracać
“czemu nie gadacie?” – pytam twoich ziomów
“bo to szmata!”
wstydzisz się spojrzeć w l-stro i jesteś prostytutką
a w rapach gangsterem
ale nikt cię nie zna jakbym chciał twój numer
na klipach masz drogi samochód
w kiermanie tyle, że ciężko by było zalać skuter
próbujesz zalać sukę, co jest tak rozlana, że kurwa de la rey
chudniecie w oczach robaczki, kochane
grochami pudrują dalej
mefa, mefa, mefa – od walenia brak emocji
jebać, jebać, jebać ciebie i twoich ziomali z ośki
co na niej są domy, a nie bloki, bananowce
którym mama, a nie praca tu kurwa wypchała portfel
wstydźcie się, pedały

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...