sorry, nie chciałem - piekielny lyrics
[zwrotka 1]
rap dał mi sporo, wiem o tym nie od dziś
nauczyłem słowa oksymoron wielu ludzi beka, wstyd
gram koncerty, do których czasami zdarza mi się dopłacać
ale gram, bo jak widzę tych ludzi to chce się wracać do nich
dalej będą jebać młodych, że chcemy tylko siana, fejmu * takie powody grania rapu
a dupy maja na to lecieć, stwierdzenie “gram od serca” chuja warte, chuja wiecie
mogę przecież mówić, co chce taka branża
zjadę kilku mcs, na facebooku walka
potem powiem, że nie wiedzą co to sarkazm
i pod żadnym pozorem nie nagram na nich kawałka
bo to jest hip*hop teraz * byle by flota im wpadła do portfela i siema
dlatego nie chciałem wejść w to
dlatego nie masz przy mnie loga wielkiej firmy, wiesz to
ktoś zwęszył hajs na mnie taka robota, beka z tych co mówią “nie chce hajsu z rapu, bo go kocham!”
ty weź z nim kurwa zamieszkaj i utrzymuj się z czegoś, czego nienawidzisz z całego serca
i wmawiaj sobie że to sens ma, choć tyra za 1300 to wolny morderca
ja już nie jestem grzecznym chłopcem
dość pytań o sm*tny rap, bo będę tu robił co chce
i zabieraj swoje psy stad, artysta ulegający presji nie jest artystą
i znowu słownik zjadłem wyjdź stąd
ktoś kto mówi ci co chcesz usłyszeć jest populistą
rap to nie pieprzony facebook
rap to godziny nad kartka, byś sk*mał że widzimy w tym więcej sensu
i wierze, ze pokonać niemoc wreszcie uda się
[zwrotka 2]
scena nie mówi tu głośno jak jest
mogę polubić tu wolność i wiesz, że umiesz zgubić się i musisz biec omijać ludzi, bo węszą jak pies
zagrałem nie raz za freeko tu grać chce
nie płaczę siema, ryzyko jest zawsze
ogarniam temat tutaj już jak chce
godzinami na życia huśtawce
ja po trzydziestce to chyba z tym skończę
jak miałbym wtedy tu jechać na koncert?
zgarniać za granie tu duże pieniądze dla dzieciaków, których mógłbym być ojcem
dla dzieciaków których mógłbym być ojcem
[refren x2]
nie chciałem nigdy tu nie wierzyć, że
będę zgarniał tą flotę za rap a dzisiaj robię to
a chciałem zawsze uderzyć cię
szczerością, wersami, które krwawią czysta prawda
nie chciałem być tym co szerzy gdzieś
wersy takie, po ktorych nie k*masz co to jest, ziom
pisałem, że chce to przeżyć wiesz
a i tak niektóre błazny tu chciały mnie za to zamknąć
Random Song Lyrics :
- good enough - cerussis lyrics
- canto pra nanà - manuel villaescusa lyrics
- milano vibes 1 - jerry sampi lyrics
- over you (piano version) - neeve lyrics
- bangin late - pacman da gunman & hit-boy lyrics
- to bid farewell - dissoson lyrics
- 無垢 (muku) - 須田景凪 (keina suda) lyrics
- butta baby - vsteeze & funky dl lyrics
- geisterstadt - morpheuz & kc rebell lyrics
- cementerio de diversiones - julie on winter lyrics