lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

sky is the limit - nullo lyrics

Loading...

[intro]
nullo: dobrze. ja mam do was pytanie. najpierw do pani „m” – małgorzaty, mojej mamy. co sądzisz o naszej twórczości muzycznej? czy z tego coś będzie?
tło: nie…
mama: (śmiech) a co może z tego być? dziecko kochane ty chyba żyjesz w… nie dzisiejszych czasach. (śmiech)

chce czuć wolność… wolność… wolność znów chce czuć…
chce czuć wolność… wolność… wolność znów chce czuć…
chce czuć wolność… wolność… wolność znów chce czuć…
więc ty mi nie mów, że wolności nie ma tu…

[refren x2]
sięgnijmy wyżej niż niebo… magia, houdini…
ty mi więcej nie mów “nie” – sky is the limit
witaj w świątyni, gdzie zgrzeszyli nawet święci cherubini
dziś wybaczamy winy, tym co się pogubili…

[zwrotka 1]
mamo! to ja pociągnąłem za spust…
nie tłumacz, nie traktuj mnie jak gówniarza, mam mózg…
sam sobie powiedziałem zawróć
za dużo zafundowałem wzlotów i upadków bez kasku…
bez pomiaru wiatru piąłem się na everest
myślałem, że na szczycie znajdę brakujący element…
dziś wiem błękicie, która chmura niesie deszcz
na pół dziele gniew, śmieje się, doświadczenie niesie grzech…
łączy nas cud istnienia, dzieli punkt widzenia #galileo!
przez życie zaliczamy różnymi liniami przelot…
a między nami czuć niemoc… dlaczego?
bo miłość to zdrajca z najwierniejszych #lancelot
płonie rzym, płonie korona, płonie neron…
nie pierwszy, nie ostatni raz pomyliłem peron…
ostał się panteon wiary z nadzieją
że płyniemy odyseją wybranych #johnlennon

[refren x2]
sięgnijmy wyżej niż niebo… magia, houdini…
ty mi więcej nie mów “nie” – sky is the limit
witaj w świątyni, gdzie zgrzeszyli nawet święci cherubini
dziś wybaczamy winy, tym co się pogubili…

[zwrotka 2]
życie to spektakl, ponosi nas fantazja…
chce spojrzeć oczami dziecka niech trwa nibylandia
kipi magia, jadę przez świat #nikilauda…
przedstawienie trwa na łbie kask, widzisz touchdown!
uliczny dan brown topi stal leci “dym” z komina
wersy płoną konopnicka maria
wolałbym się cieszyć z wami niż łzami dziergać epitafia
uczy uliczny harvard zwalniać…
dusze peta, wychodzę, wspinam się na czarnotę
myśli ujebane błotem spływają po czole z potem… wolność! ożył orzeł oby tylko szofer znów nie jechał stromym zboczem…
zmorzył przelot przez nieokiełznany świat bez okien…
chciałem ochłonąć skonany to na nic…
czuje się obcy, wyobcowany do granic otchłani
krwawi organizm chorymi pytaniami…
czy o tym kim jesteśmy decydujemy sami?

czy o tym kim jesteśmy decydujemy sami?
czy o tym kim jesteśmy decydujemy sami?

nullo: fajne jakby się to marzenie spełniło. i zrobię to nie dla pieniędzy… zrobię to dla własnej satysfakcji, bo to jest najważniejsze – własna satysfakcja z tego wszystkiego

[refren x2]
sięgnijmy wyżej niż niebo… magia, houdini…
ty mi więcej nie mów “nie” – sky is the limit
witaj w świątyni, gdzie zgrzeszyli nawet święci cherubini
dziś wybaczamy winy tym co się pogubili…

chce czuć wolność… wolność… wolność znów chce czuć…
chce czuć wolność… wolność… wolność znów chce czuć…
chce czuć wolność… wolność… wolność znów chce czuć…
więc ty mi nie mów, że wolności nie ma tu…

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...