lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

słabi emce - nikc lyrics

Loading...

[wejście: berek]
wchodzę do empiku po hip*hopolo

[zwrotka 1: berek]
wchodzę do empiku po hip*hopową płytę
3 paki od labela, czyli torebka ziela
i wracam do domu, album przesłuchuję
lecz mc, których słucham to zwyczajne chuje
taki stan rzeczy do działania prowokuje
wyjąć gnata, zabić cieci już się szykuję
nie blefuję, bo guna trzymam, zaraz nie wytrzymam
rozerwę na strzępy takiego skurwysyna
co? musisz, że najlepsze jego rymy
a w całej polsce w rymach my przewodzimy
chcesz, posłuchaj najlepszych biskupina wersów
słabi mc nie wyszli jeszcze chyba z pampersów
nie wyjdą też z kompleksów, gdy przy mikrofonie stoję
nikc wersy jak naboje, znoszę znoje
gdy słucham kolejnego ścierwa, teraz przerwa
rezеrwa, powietrze, więc dzieciak
lat 13 zе sceny spieprzaj

[refren]
słabi mc to goście, którzy nigdy nie skminią
że najlepsi rymów wypluwacze linia za linią
dają wersy o tym, jak trudno się żyje
dzieciaki utoną we własnym gównie po szyję
słabi mc to goście, którzy nigdy nie skminią
że najlepsi rymów wypluwacze linia za linią
dają wersy o tym, jak trudno się żyje
dzieciaki utoną we własnym gównie po szyję
[zwrotka 2: ne]
póki żyję, będę tępił słabych mc plemiona
nie o tym teraz gadka, że lufa spalona
a o dzieciakach, co chcieli do boju startować
każdy z nich myślał, że będzie coś sobą reprezentować
ale mówili nieprawdę w przeciwieństwie do nas
a z kieszeni cliniców wystawała kabona
u trudach na dzielni młode kliki gadały
do dupy miały bity, do dupy były całe
ale ziomale z ich dzielni się zachwycali
że ich głosy słyszeli i rozpoznawali
może dorośniesz kiedyś, chłopak i wtedy zrozumiesz
że hip*hop to coś więcej niż dla braci szacunek
a to, o czym mówisz, czynami poparte
na to, o czym jadę, stawiam najmocniejszą kartę
gówno warte twoje pod nosem pieprzenie
nikc gangsta crew, szacunek na scenie

[refren]
słabi mc to goście, którzy nigdy nie skminią
że najlepsi rymów wypluwacze linia za linią
dają wersy o tym, jak trudno się żyje
dzieciaki utoną we własnym gównie po szyję
słabi mc to goście, którzy nigdy nie skminią
że najlepsi rymów wypluwacze linia za linią
dają wersy o tym, jak trudno się żyje
dzieciaki utoną we własnym gównie po szyję
[zwrotka 3: e]
bo coś wiem, że coraz więcej ich na scenie się panoszy
wstaję rano nieco zryty i otwieram oczy
co słyszę? w radio hip*hop gówniany nadaje
to gówniarze dają o tym, jak palą faję
sprzedaje się płyta za złotych 30
a jak to możliwe? * pytam, w głowie się nie mieści
że ludzie słuchają takiej tandety
i tak będzie jeszcze trochę w hip*hopie, niestety
póki ciecie dalej będą stać za mikrofonem
lat 15 najwięcej, a spodnie spuszczone
pusto w głowie…

[zwrotka 4: e]
pusto w głowie, pusto w duszy, pełno floty w kieszeni
czy hip*hop w miejscu stoi, czy wróci do korzeni
czy będzie przyciągał tylko dzieciaków publikę?
czy warto rzeczywiście opisywać ulicę?
czy nie lepiej byłoby zawrzeć w to tematy głębsze
wpoić w to wartości trochę tylko większe
aby przez z tą muzę przemawiała prawda
a z głośnika nie płynęła tylko gadka gówno warta?
moja garda podniesiona na tych cieci
cios już leci

[refren]
słabi mc to goście, którzy nigdy nie skminią
że najlepsi rymów wypluwacze linia za linią
dają wersy o tym, jak trudno się żyje
dzieciaki utoną we własnym gównie po szyję
słabi mc to goście, którzy nigdy nie skminią
że najlepsi rymów wypluwacze linia za linią
dają wersy o tym, jak trudno się żyje
dzieciaki utoną we własnym gównie po szyję

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...