chcę tylko spokoju. - młodzik (pol) lyrics
[tagi producenckie]
puszek na bicie, kurwo
[zwrotka 1]
parę przypałów na koncie zebrane
nie skreślaj mnie bracie po jednym odpale
odwijam sreberko i znowu to palę
dalej nie simba, a zgubiłem nale
w pół dziś przytomny i zerkam na mapę
znów w obcym mieście poleciałem w balet
te śpiewy mnie proszą, jebane mam talent
otwieram się w studio, mikrofon to diament
szukałem zagubionych cząstek siebie (ah)
znalazłem na stacjach
błądzę po drodze i dalej sam nie wiem
wyłączona trakcja
jadę przed siebie i czuję, że boli
me rany uleczy alkohol i tonic
i tonę powoli, mam basen na [?]
nie poddam się bratku na desce do grobu
pani psycholog mnie pyta o powód:
“dlaczego zamknięty dla nowych owoców?”
a sady pognite, przesiąkły od żalu
i nawet przy wiśniach nie przebije kału
który się zbiera, wychowały bloki
mnie leczyły bass’y, hihaty i tłoki
wskocz w moją skórę i nie ma, że boli
weź przeżyj ten dzień bez wódy i coli
[bridge]
(coli, coli, coli, coli)
bez wódy i coli
co dzień się budzę z nadzieją na jutro
co nie miało nadejść, planowane skoki
znowu jesteśmy powolni
proszę nie podbij, kiedy biegamy po mieście
znowu czujemy się wolni
liście spadają, choć minęła jesień (i zima)
[zwrotka 2]
znowu tryb offline i pusto na drodze
nie łudzę się o to, że ktoś mi pomoże
dawno minęły te czasy
dziś sam sobie jestem prorokiem (sam)
szukam znów beat’ów i błądzę
myśli mi tworzą wielki labirynt
zgubiłem się w bagnie i mi nie żal
z tym, że odciąłem się od rodziny (nie żal)
wzrokiem próbuję znów znaleźć się w tłumie
tysiąc wątków mam w głowie * się gubię
chciałbym znów poczuć spokoju
ale moje serce jest dalej bezdomne, jest homeless
znowu katuję się buchem (coś nie gra)
miałem to rzucić, a (brać się nie da)
droga do sukcesu kręta
oni mnie proszą o wódkę i skręta, kurwa
kolejny przystanek do domu znów mijam
nie cofnę się kurwa, bo życie to chwila
w tłumie jest maska * pokerowa mina
to życie nie dla mnie * to nie taki klimat
nie patrz się mała, bo boli w środku
że myślę o tobie i wspólnym domu
co chciałem budować za młodu
a teraz żałuję już tylu wyborów
nie uleczysz bólu po ranach (nie)
one nie goją się * taka jest prawda
kolejna otwiera poprzednią
najgorsza ze wszystkich to strata
kładziemy emocję na trackach
w powietrzu kolejna pogoń i zdrada
w powietrzu fajki i baka
w powietrzu zapach jej perfum
chcę poczuć dotyku jej ciała
Random Song Lyrics :
- made for - hoang & nøll lyrics
- glad that you're settling - jessica baio lyrics
- the fat idiot song - blip lyrics
- hollywood - rocco (usa) lyrics
- city lights pt. 1 - space age dream boy lyrics
- firefly - jason webley and friends lyrics
- best part - enkara & prasiman lyrics
- wonder world r3b3l - rhviiine lyrics
- сзади только голоса - endonir lyrics
- litanija - brodu lyrics