to adi - młodszy lyrics
adi to menel, menel to adi
dwa tygodnie na wstecznym na pracy
zabrali prawo do jazdy, już nie ogranicza, nie mam co tracić
i ciągle melanż, ej, żyję, jak myślę, że żyją raperzy
i nie chcę przestać, choć życie to ciągnie mnie trochę do ziemi
głowa w chmurach, nie pozwala jednak przestać
żyję jak: w chuju to mam, liczy się tylko teraz
co było jutro, co będzie wczoraj
wszystko na odwrót, jak w mojej głowie po dżojach
mówią, że czas się stabilizować
kiedy ja chcę tylko luzu i spokoju, jak zwykły chłopak
żyć jak w liceum i noce przesiadywać na ośkach
dorosłe życie, dla mnie, w sumie najgorsza opcja
ja nie chcę żadnych zmartwień jak kuba knap
ja chcę tylko łajz lajf i czas na rap
bo chcę w końcu życie, mieć jak w snach
i w te noce z ziomami, właśnie jestem tam
i niepotrzebna mi do szczęścia willa i basen
luksus dla mnie to poczucie, że niczym się już nie martwię
trochę mam wyjebane, trochę tak od zawsze
ostatnio coraz bardziej, się wyjebię, no to wstanę
nowe warunki? mi to nie straszne
jestem jak karaluch, zawsze się odnajdę
przetrwam wszystko, poziom adaptacji – master
adi jest optymistą, nawet jak sm-ty se bazgrze
żyję chwilą, nawet jak wiem, że w chuj na tym tracę
będzie trzeba się ogarnę, ale nie tym razem
teraz się bawię, teraz jest moim czasem
wczoraj nie ma, a jutro wciąż jest odległe dla mnie
tak żyję się lżej, tylko na pracę czas tracę
potem kminię co tam z rapem, adi jest luzakiem
a ziomy pytają ciągle, o to, czy już coś nagrałem
bo chcą słuchać mnie częściej, niż jak wejdę na freestyle
więc czuję lekką presję i to jest w chuj stymulantem
gdy podwórka pytają, kiedy płyta i krok dalej
jak gadamy o marzenia, wiedzą, że to życie w trasie
co weekend inne miasto i z innymi ludźmi cypher
mówili, by żyć przyziemnie, tu same abstrakcje
ale przeciętne życie, oznacza porażkę
mówili, by żyć przyziemnie, ja wolę abstrakcje
bo przeciętne życie, dla mnie oznacza porażkę
adi to lekkoduch, moje życie to baśnie
a morałem będzie, że wszystko jest osiągalne
jeżeli ja spełnię marzenia, no to też masz szansę
bo jestem nieudacznikiem i życie mam jak w stand upie
trochę jak truman już k-mam, że coś nie tak tutaj jest
latam za kamerami, jakbym był forestem gumpem
jestem dzieckiem pecha, popatrz na wyświetlenia
a żyję tym od dziecka, sprawiedliwość? jej nie ma
no dobra morda, trochę się zgrywam
wrzucę więcej auto-tune – scenę chcę zdobywać!
napiszę coś o sukach, lub że w supremie se śmigam
no dobra morda, no w chuj się już zgrywam
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Song Lyrics :
- bonne nuit - katana lyrics
- hope and glory - måns zelmerläv lyrics
- στον έβδομο ουρανό (ston evdomo ourano) - mando (gr) lyrics
- i want you - call me karizma lyrics
- magnet - angie stone lyrics
- 9m2 - kohndo lyrics
- caimito - joshua torres lyrics
- crclr - la synesia lyrics
- flightless bird - birthmark lyrics
- pisarz miłości - bracia figo fagot lyrics