intro / przerwa - miuosh lyrics
osiem tygodni miało tutaj nie być nic
wystarczyło położyć dobrze ten jeden werbel
fleczer dzwoni: – wysyłam ci bit i robimy płytę
chuj strzelił przerwę…
mam etos pracy, nie muszę się tłumaczyć z tego
co rok masz coś nowego ode mnie
i będę robić tak dopóki będę siły mieć
wiesz, pierdolić opinię i przerwę
ulice bogów widzą w agresji, nie we mnie
w hajsie, w chemii, we wszystkim, co mógłby trafić szlag
a większość z nich nie mówi o tym nic
to powiedz, kurwa, mi o czym, ma być dziś ten rap?
wylicz mi tysiąc wad, policz, ile lat
według takich jak ty, wciąż gadam o tym samym
bo nie mam kogo tu udawać
najlepiej mówić o ty, co sami najlepiej znamy
czuję te tysiące spojrzeń i niosę je tu
słuchając waszych modlitw niczym bóg
każdy róg pamięta moje imię
dopóki mówię prawdę, nie zginę
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Song Lyrics :
- incognito - gamemast15r lyrics
- intifada - çağrı sinci lyrics
- maldito feisbú - rita indiana & los misterios lyrics
- priorities - spodee lyrics
- colorblind - raphael drew boltman lyrics
- aires de navidad - willie colón & héctor lavoe lyrics
- fake it - natalia kills lyrics
- abu dhabi - ny$e lyrics
- save a secret for the moon - the magnetic fields lyrics
- no shade, no shame - b.i.g.s.t.e.v.e. 513 lyrics