boyen - miły atz lyrics
[zwrotka 1]
spełniłem swoje największe marzenie
teraz żyję życiem jakie chciałem mieć dekadę wstecz
każde inny byłoby dla mnie więzieniem
i chyba wolałbym umrzeć niż na siłę takie wieść
czasami zatrzymuje czas by się rozejrzeć wokół
ogarnąć gdzie realnie jestem i dokąd to poszło
powoli nie wystarcza mi już kilka razy w roku
doceniam swoją przestrzeń by nie pożałować gorzko
stare tune’y to mój punkt zaczepienia
i jak niby mam nie wracać do tych starych niepokornych tez
zakurzone struny grają pieśń o korzеniach
i już nawet nie próbuję powstrzymywać łez
to było tak niеwiarygodne, że popadłem w obłęd
budzę się po dekadzie, wokół mnie niebiański odmęt
a to był tylko odwet, za wszystkie przepłakane noce
gdy upadał mój małolacki koncept
[bridge]
nigdy nie byłem najlepszym bboy’em
a w graffiti nieraz bywałem toy’em
na freestyle’ach nie wygrywałem wojen
to dzisiaj spełniam nasze marzenia [?]
[refren]
to mój street workout, ale miałem swoje drążki
i wypadkową marzeń całej mojej ośki
brałem to na klatę, nagrywałem to na krążki
wiedziałem że nadal będę dziś w to grał
to mój street workout, ale miałem swoje drążki
i wypadkową marzeń całej mojej ośki
brałem to na klatę, nagrywałem to na krążki
wiedziałem że nadal będę dziś w to grał
[bridge]
to mój street workout
to mój street workout
to mój street workout, właśnie tak
to mój street workout, to mój street workout
to mój street workout
to mój street workout
to mój street workout, atz
to mój street workout, to mój street workout, to mój street workout
[zwrotka 2]
z betonu róży wyrastały kolce, takie miałem wzorce
poznałem ludzi i zagrałem pierwszy koncert
gdy dni bywały so sad
wracam do tamtych emocji, w głowie mam szybki konspekt
jakkolwiek to nie zabrzmi, dziś jestem swoim największym idolem
mieliśmy być poważni
a ja popłynąłem tak, że dzisiaj sam jestem dla nich wzorem
dobrze wiesz, że w tej kwestii zawsze miałem [?]
nagle przerastam oczekiwań szereg
wyobrażam sobie ten poryty czerep moich ex nauczycielek
i to nie tak, że się tym chełpię
szacunek i pokora to dwie rzeczy, które mam nas stałe we łbie
schowane w głębię i zamknięte w sejfie
obok starych klisz z *n*loga tonowanych w sepię
każda wyraża mą esencję, jeden nawet nie westchnie
a ja w sumie trochę tęsknię
[bridge]
nigdy nie byłem najlepszym bboy’em
a w graffiti nieraz bywałem toy’em
na freestyle’ach nie wygrywałem wojen
to dzisiaj spełniam nasze marzenia [?]
[refren]
to mój street workout, ale miałem swoje drążki
i wypadkową marzeń całej mojej ośki
brałem to na klatę, nagrywałem to na krążki
wiedziałem że nadal będę dziś w to grał
to mój street workout, ale miałem swoje drążki
i wypadkową marzeń całej mojej ośki
brałem to na klatę, nagrywałem to na krążki
wiedziałem że nadal będę dziś w to grał
[bridge]
to mój street workout
to mój street workout
to mój street workout, właśnie tak
to mój street workout, to mój street workout
to mój street workout
to mój street workout
to mój street workout, atz
to mój street workout, to mój street workout, to mój street workout
Random Song Lyrics :
- yesteryear - luna vista lyrics
- svein - terje tysland lyrics
- hi-vis baby - bakers eddy lyrics
- what's your fire? (extended) - mild orange lyrics
- loppesirkus - klish lyrics
- recess - pi'erre bourne lyrics
- jesy come home - leigh-anne pinnock lyrics
- time to grow up - okay! kenji lyrics
- moon/sun - kerri lyrics
- inner monologue - sabrina carpenter lyrics