ku pamięci bociana [*] - mateusz "malina" łukaszek lyrics
1:
kieruje list do ciebie, bo wiem, że gdzieś tam jesteś
kochałeś co robiłeś, lecz straciłeś to w przeddzień
kochałeś motocykle, lecz zabrały ci wszystko
rodzina, pasja, bliscy w momencie wszystko prysło
odległość 10 metrów w tym motocykli winkle
nie wiem co poszło nie tak, dla nas wszystkich to przykre
przed oczami motocykl, łzy, skucha, to koniec
mimo otwartych oczu zaczęły bladnąć skronie
w głowie mam jedno zdanie, ‘on kurwa nie oddycha’
widziałem twoje oczy chciałeś wciąż sam oddychać
dwa samodzielne wdechy po czym utrata tętna
i choć chciałem być twardy, ma psychika wymiękła
łzy zalały me oczy, a nadzieja odeszła
słowa ‘zginął na miejscu’ rozjebały mój wszechświat
choć kościół jest mi obcy modliłem się przy tobie
dziś jestem już bezsilny, więc odpalam ten ogień
2:
żyłeś szybko i mocno, wielu tego zazdrości
niestety tej niedzieli śmierć zakończyła pościg
teraz już jest za późno, odszedłeś, lecz pamiętaj
pamięć zawsze zostanie, życie to tylko spektakl
to był dwudziesty drugi, zero dwanaście, lipiec
wybiła ta godzina, w której oddałeś życie
nic nie pomogą płacze, została nam modlitwa
mam przed oczami astrę, bo widziałem to z bliska
pamiętam tamte twarze, ten dzień zapadł w psychice
lecz kiedyś się spotkamy, ja szczerze na to liczę
zamykam teraz oczy i wiem, że gdzieś tam jesteś
motocykl twym kompanem wiem, że znalazłeś szczęście
wieczne odpoczywanie panie świeć mu nad duszą
bocian ten track dla ciebie i niczym mnie nie zmuszą
by odejść i zapomnieć, więc teraz składam ręce
i modlę się do boga byś odnalazł tam szczęście
3:
śmierć bezlitosna bestia – dziesiątkuje szeregi
i piszę trudne wersy, choć wielu mówi ‘przemilcz’
nie mogę tego olać, po prostu puścić bokiem
bo zginąłeś za pasję razem z swym garnizonem
motocykl twym kompanem, kto zawiódł nie chcę wiedzieć
wiem że patrzysz tam z góry i chciałbyś nam powiedzieć:
„nie płaczcie mi tu dobrze, lewa w górę chłopaki
wciąż czuwam nad rodziną, niepotrzebne mi kwiaty”
umarłeś, choć wciąż żyjesz i tak będzie na wieki
składam hołd na tych kartkach zamykając powieki
wciąż mam to przed oczami, gdy odpalam motocykl
dałeś nam trudną lekcję, nie chcę już się rozwodzić
płynąłeś przez to życie od roku osiem-dziewięć
dlaczego już odszedłeś? rzucam zwyczajne ‘nie wiem’
niech ziemia lekką będzie, wieczne odpoczywanie
wciąż żyjesz w naszych sercach. na wieki wieków. amen
Random Song Lyrics :
- où aller - hr_off lyrics
- шевченко, 19 (shevchenko, 19) - ундервуд (underwood) lyrics
- different - sectiontoo lyrics
- el baúl de los recuerdos (1989) - karina lyrics
- army of me (live 2008) - björk lyrics
- lonely - 2shanez lyrics
- versace****** my m*&usic is**** so dope 2 - px-krfs 997 lyrics
- zoot - b.o.b lyrics
- to the edge of tyranny - winterfylleth lyrics
- (っ◔◡◔)っ dear liz ♥ - cutty vibez lyrics