mitologia - marsel ini lyrics
zawsze jak biszu spadam w górę
lecę jak ikar, nisko latać nie umiem
jak helios, chcę być bogiem słońca
brak pokory, duma we mnie gorąca
praca? szlachetnemu to nie przystoi
helota? zasilam szeregi aristoi
jestem uzbrojony niczym nagi spartiata
bronią me wersy, tu po bicie latam
myślą władam, rozum nie zniewolony
na wszystkie nie jestem jak hades na demeter napalony
kiedy myślę o nich to dopada mnie apatia
kiedy myślą o mnie, istny raj, arkadia
choć czasem ogień daję robię za prometeusza
przykujecie mnie do skały? mnie to nie rusza
ptaki, na co dzień wydziobujecie mi wątrobę
ale tak sęp sępa? kanibalizm, nie powiem
ref.:
nie krążą o mnie jeszcze niestety legendy
nie pytam jak odyseusz, jak płynąć, którędy
i choć moje życie nie zawsze jak bajka wygląda
kocham je i chcę płynąć dalej, mitologia
x2
choć jest ciężki, to pcham ten głaz dalej
tak jak syzyf idę pod górę i się nie poddaję
ten kamień, toczę go jak skarabeusz
a to co powiedziałem na swój język sobie przełóż
dionizosem, bogiem wina mnie nazywaj
dziś znowu cały dzień mi na piciu mija
jako j*n*sz sądzę, że przyda mi się jakaś kobita
jako m*rs*l mówię, że jedynie afrodyta
i nie ważne jak piękna z ciebie byłaby dama
piękniejszy jestem ja, tak tez sobie wmawiam
i właśnie pewnie to czyni mnie narcyza kwiatem
i tak piękna nic na to nie poradzisz, zatem
bracia, nie musicie mnie do masztu przywiązywać
słyszę ich śpiew, mała na dno spływaj!
a spłynę tam z tobą, będziesz zadowolona
syreno, sprawdzę cię na wodnym łóżku posejdona!
ref.x2
jadę już po was, czekam pod murami troi
znęcać się nad słabszymi? mogę do
woli
przecież sam tej wielkiej bramy nie otworzę
ej, kiedy ktoś mi tak pomoże?
hektorze, ile można tu na ciebie czekać?
ile jeszcze czasu może nam uciekać?
no wyjdź że, no proszę, tylko na chwilę
pobawimy się razem trochę, achilles
jestem ciekawym upominkiem, prawdziwym prezentem
moi kochani, otwórzcie mnie nareszcie!
ładne opakowanie, piękniejszy jestem w środku
nie wiem jak przemówić wam do rozsądku
jestem przeciez dziełem starego rzeźbiarza
często taka okazja się nie nadarza
jestem bolesną niespodzianką, nie róbcie mi łaski
otworzę sobie sam w nocy, koń trojański
ref.x3
Random Song Lyrics :
- дешевый фарс - darkls lyrics
- eternity - 1991 lyrics
- we, the suffering ones - adventum diaboli lyrics
- 2023 - cali_bombay lyrics
- mantra-ing & golgotha: double-bind (prequel) - fire-toolz lyrics
- don't fence me in - moe bandy lyrics
- bag talk - mike sherm lyrics
- let me mind your business - the h-men lyrics
- гуррен-лаганн (gurren-lagann) - chargame & novvana lyrics
- nuit yang - matto (fra) lyrics