lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ostatnia nadzieja umiera - lubłoczek lyrics

Loading...

[1 zwrotka]
a pamiętasz swój pierwszy dzień
kiedy na youtube’ie pojawiłeś się
kiedy wena tworzenia chwyciła ster
kiedy nudę wyrżnąłeś już pień?
jasne, że pamiętam swój największy błąd
takie coś, jak klątwa, gorsze jest niż trąd
jak najgorsza postać nawet w najlepszym show
już mam dość rad, morda gościu, precz mi stąd
ale serio, przypomnij sobie radość tę
kiedy każdy film był jak początek sylwestra
nie mów, że nic nie znaczysz, bo dobrze wiesz
że gdy ciebie zabraknie, wszystko bardzo zmieni się
wiem! wszystko, co znam, zmieni się na lepsze
nikt nie będzie tęsknił, gdy zabraknie mnie nareszcie
śmierć, już nawet nie szukam, gdzie moje miejsce
(no bo) wiedz, że wiem, że ono jest gdzieś w piekle
nawet nie mów takich rzeczy, na szczęście warto czekać
proszę zacznij traktować siebie, jak człowieka
czas to niejako rzeka, sm*tek kiedyś upłynie
nie jesteś sam… nawet nie kończ tego zdania sukinsynie
no bo czemu ma pocieszyć mnie to, że nie jestem sam w tym (czemu?)
że więcej youtuberów to j****e pijawki
proszę wszyscy pielęgnujcie zapał, który w was wrze (wrze!)
bo każdy zasługuje na szczęście oprócz mnie
to tylko chwilowe wrażenie
masz bardzo dużą wartość oraz piękne marzenie
spójrz tylko za siebie (za siebie) * dostrzegasz błędy
znaczy to, że z każdym dniem się stajesz coraz lepszy
nie, ja nie umiem się poprawiać
jakbym był psem, moja przeszłość byłaby jak czekolada
już nie próbuj mnie pocieszać, ja mam tak małe ego
że poniżej sto osiemdziesiątki facet miałby bekę z niego
[1 łącznik]
wiem, że nie rozumiesz tych wokali
to symbolizuje, że ja sam się nie rozumiem
choć mnie na dobrego wychowali
sam się masakruję, jak creepery mało które

[refren]
choć czasami jest źle
to wiedz, że wszystko mija (to złe i to dobre też)
zawsze nowy wstaje dzień
lecz z czasem nawet on się zwija

[2 zwrotka]
nic, co czujesz nie jest tu na stałe
czemu mówiłeś, że dobrze jest, przecież udawałeś
na co komu niepokój, że coś się może stać ze mną?
f*tier youtuber ma kryzys, po co masz się bać przez to?
“kopnij mnie” na plecach to mój dresscode
całe życie sam niszczę swe jestestwo
no ogarnij się, cię lubią przecież wszyscy prawie
takich rzeczy nie mów o sobie nigdy, szkrabie
nie mów, że się nie da tu żyć
skoro przeniosłem aż się na twój beat
szkrabie? idioto! ja już jestem w liceum
przez które nie znam swoich pasji przez patologie systemu
zarapowałeś na nieswoim bicie
(ja aż wypadłem z nieswojego beat’u)
bo życie jest bardzo nieprzewidywalne
(bo życie jest nad to nieprzewidywalne)
(mam dość) ogarniesz, jak żyć na tym łez padole
matołem już się nie nazywaj koleś, dobrze?
[2 łącznik]
ja wiem, że cię ciągnie, żeby wszystko to pieprzyć
ale pamiętaj, że za x dni się żyćko polepszy
i ani pierwszy ani drugi stan nie trwa wiecznie
bo umiera w tempie, jakiego nie znasz jeszcze

[refren]
choć czasami jest źle (choć czasami jest źle)
to wiedz, że wszystko mija (to złe i to dobre też) (to wiedz, że wszystko mija)
zawsze nowy wstaje dzień (zawsze nowy wstaje dzień)
lecz z czasem nawet on się zwija

[outro]
kiedyś wróci, ale dlaczego nie teraz?

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...