przekreślone znajomości - logo dzielnicy lyrics
przekreślone znajomości lyrics
[zwrotka 1: grzybek]
przekreślone znajomości, co wartości już nie mają
kiedyś pomocna wita, dziś jak mijam to nie znają
pomoc była potrzebna, by rozkręcić swoje ego
wbijam chuja, nie ma sensu, już nie jesteś tu kolegą
takich kilku na ruszt, jak kiełbasa zwęglona
lepiej dobieraj uważnie swego prawdziwego zioma
mija czas, lubisz towar to nie przepal się do końca
widzę „nie” mówisz w oczy, a z nienawiści się dąsasz
karawana leci, popatrz na tych co nie mogą
zdrowia, pieniędzy, ciepłych słów i psiarski ogon
żyją tak moi koledzy, jeden francja, drugi anglia
ja na miejscu ogarniam, szczerze, kurwa, farta
teraz fury, domy, auta, pozmieniała się zajawka
nie siedzimy na klatkach, rap, pieniądze, pasja
tеn co mówi, że nie prawda, to niech gada, chuj mu w dupę
niе ma sensu błyszczeć gównem, będziesz sobą, to coś urwiesz
to co było, to zostawiam za sobą i odmawiam
choć kręciła się łezka, to już w ten klimat nie wpadam
kocham bliskich, coś nagram, dla nich żyję i oddycham
nie wpuszczę tutaj nigdy, tego podstępnego lisa
znajomości, filtruj tak jak potrzeba
tam gdzie nie ma prawdziwości, tam nie znajdziesz kromki chleba
trzeba żyć nie umierać, choćby paliła się ziemia
mam przyjaciół, kobietę co pomogą mi gdy nie mam
internetowi bracia, co za lajka wejdą w dupę
albo gorzej, za bluzę zjedzą nawet swoją kupę
trzeba mieć niezły tupet, srał się zamieszany pulpet
jadę z gównem bez trzymanki, pseudo gangsta, szczurek
jak to wygoda mówię, życie chcę ugrać potrójnie (chcę)
a co będzie jutro ziomuś, to tylko bóg wie
[refren: ozi]
to było do przewidzenia, szkoda że tak szybko prysło
nie ma co już tu oceniać, z dumą teraz patrzę w przyszłość
to było do przewidzenia, szkoda że tak szybko prysło
nie ma co już tu oceniać, z dumą teraz patrzę w przyszłość
to było do przewidzenia, szkoda że tak szybko prysło
nie ma co już tu oceniać, z dumą teraz patrzę w przyszłość
[zwrotka 2: ośwa]
przee*kre*ślo*ne… przyjaźnie, które nic nie znaczą dziś dla ciebie ziomek
przee*krę*cone… to co było obiecane wszystko, wcześniej ci mówione
to prawdziwy ziomek co na planszy, niczym pionek
się przesuwa, by coś ugrać, kości zostały rzucone
wypadła dwójeczka, czyli, że na dwa fronty grał
to nie był twój kolega, tylko nazbyt cięta pizda
co ta przyjaźń mi da? mówię “wartości bezcenne
pomoc bezgraniczną, w słowie czy czynie” bezwzględnie
co by się nie działo, czy mi lepiej, tobie gorzej
nie ma, że się z tego cieszę, tylko z chęcią ci pomogę
on podłoży nogę, bo mu widok tego nie gra
że wiedzie się dziś tobie i układa tak jak trzeba
przekreślona przyjaźń, biedak teraz nie zaufa
przez długi czas poleczy ranę, co mu skręcił judasz
jak go spotkasz teraz mu dasz swoje zaufanie
to cię proszę go nie przerób, niech na nogi chłopak stanie
czy stojąc w bramie, czy więzieniu albo w bójce
jak poznałeś, że przyjaciel, to co wasze trzymaj w dwójkę
że lepszy jest mój dzień, to zawdzięka mej kobiety
która daje mi nadzieję i sprawia, że mi się chce żyć
[refren: ozi]
to było do przewidzenia, szkoda że tak szybko prysło
nie ma co już tu oceniać, z dumą teraz patrzę w przyszłość
to było do przewidzenia, szkoda że tak szybko prysło
nie ma co już tu oceniać, z dumą teraz patrzę w przyszłość
to było do przewidzenia, szkoda że tak szybko prysło
nie ma co już tu oceniać, z dumą teraz patrzę w przyszłość
[zwrotka 3: ozi]
ej.. gdzie byleś tyle czasu?
potrzebowałem cię, gdy wychodziłem z kwasu
nie pierwszy raz, odciąłeś się i cisza
zgliszcza, na których bardzo mocno pizga
z tego co słyszę nie zmieniłeś się ni chuja
chciałem wybaczyć, ale to już się nie uda
idziesz po trupach, czego nigdy już nie poprę
tego nie tykam, choćby zmienił się na dobre
to nie żale, tylko retrospekcja zdarzeń
każdy to zna i nie szuka dalej wrażeń
myśli dwa razy, zanim otworzy się komuś
grono się zwęża, ale tak to już jest ziomuś
eviva l’arte i w tym się dziś pogrążam
cały czas polska i ta sama gałązka
orzeł biały w koronie już widział wszystko
a dziś choruje, upadł nisko to przykre
życie niezwykłe, kurewsko przewrotne
na bank ktoś czeka i liczy, że się potknę
nie pierwszy, nie ostatni raz się zawiodłem
nie pierwszy, nie ostatni raz mieszamy w kotle
robisz błąd, kluczem tylko jest braterstwo
by zrozumieć musisz wiedzieć sam, jak jest ciężko
w pojedynkę coś budować, nikłe macie szanse
w pojedynkę
[refren: ozi]
to było do przewidzenia, szkoda że tak szybko prysło
nie ma co już tu oceniać, z dumą teraz patrzę w przyszłość
to było do przewidzenia, szkoda że tak szybko prysło
nie ma co już tu oceniać, z dumą teraz patrzę w przyszłość
to było do przewidzenia, szkoda że tak szybko prysło
nie ma co już tu oceniać, z dumą teraz patrzę w przyszłość
Random Song Lyrics :
- bossed up - the gerrick martin lyrics
- i got the car key - kc pozzy lyrics
- espíritu santo - carmen manzo lyrics
- gengar kush - młody smoke lyrics
- 21st century vampire (valentine blood edition) - lilhuddy & dixie d'amelio lyrics
- 漩渦 (syun4 wo1) (gtr mix) - 黃耀明 & 彭羚 (anthony wong & cass phang) lyrics
- tybg - scally milano lyrics
- ivy - famous persona lyrics
- parle de moi - atenza lyrics
- 읽지못한편지 (unread letter) - jang deok cheol lyrics