lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

poltergeist - krvavy lyrics

Loading...

[verse 1]
bo chyba już nie chcę wierzyć w to wszystko
tylko nie wiem czy ułudę czy rzeczywistość
odsuwam blisko, daleko, zero pewności
słyszę szuranie przy ścianie, mam gości
wciąż to pukanie, lecz z dołu więc padam
może ktoś tam pode mną też się zastanawia
czy ktokolwiek jest wyżej, też ma dylemat
a może go nie ma, wytwarza schemat
drabinę wartości, hierarchii boskości
wciąż słyszę szuranie, drapanie, litości
a może wmurowano coś-kogoś w podłogę
wyjść sam nie może, czy ja mu pomogę
drapiąc panele, może też wzbudzę strach
niepokój w snach gdy będę się przebijał
i chwila wciąż mija a stukot głośniej
dobija się w głowie a może za oknem

[verse 2]
wyjdę to zmoknę a pewnie się nie dowiem
gdzie podział się człowiek wmurowany w podłogę
a może on mówi, tylko, że nie dostrzegam
słów dialektu obiektu świszczących jak pegaz
trzeszczy i trzaska, ta mowa jest martwa
cisza uśpiona decybele pożarła
gdy zrywam drewno ono płacze drzazgami
znajduję wskazówkę zalaną łzami
wydrapał ją pewnie własnymi zębami
skazany na beton pod panelami
i znów za mną łomot, piekielne drewno
drzwi się zatrzasnęły, ale od wewnątrz
rzuca krzesłem na moich oczach
jak błędny ognik zagadka z moczar
a pokój drga jakby miał opuścić
przestrzeń tak ludzką w krainę bez ludzi

[verse 3]
mruga tym światłem, przepala żarówki
alfabet morse’a, raz krótki, raz długi
sygnał nadany przez czeluście ciemności
przenika gardłowo stany podświadomości
i zrywa te kable, którymi przypięty
jestem do świata bez uczuć i głębi
i zrywa ze ścięgien te pluskwy i chipy
on wcale nie mówił, to odgłos modlitwy
odcięty dostęp do neurofarmacji
a ty jakim światem zwłoki swe karmisz?
to wciąga mnie głębiej, nie rwą kierunki
a przeciwne zwroty nałożone jak
laserunki, a może – znów hipoteza
zeszliśmy razem z jednego drzewa
ja wpiąłem się w kable, on sam pozostał
i chce się wydostać w imię mych doznań

[outro]
w otulinie samotności i niebezpieczeństwa
utworzył boga na podobieństwo szaleńca
w otulinie samotności i niebezpieczeństwa
utworzył boga na podobieństwo szaleńca

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...