limbo - koziołek lyrics
[refren: adison]
żyję w limbo, gdzieś pomiędzy niebem a piekłem
przewartościuję życie, żeby poczuć, że jest piękne
większość czasów matnie, a jestem lepszy o dziwo
pasję wytłumaczą furier, zmieniam czas na częstotliwość
[zwrotka 1: koziołek]
żyje w limbo, pomiędzy kryminałem a oxfordem
jak mi podłożycie, dowiem się pod nortem
cios w mordę daje więcej niż słowa
z niektórymi nie ma co rozmawiać trzeba tresować, do góry głowa
co by się nie działo, bo nie patrzę na tych co około
chujami latają, mam wrażenie, że się stałem jakimś błędem w symulacji
gdy wychodziłem na prostą od libacji do libacji
czuję się lepszy, jak ty się czujesz lepszy
pierdolę takich leszczy, mam mózgo jakim nie ścisz
kocham pieski, nie kreski, jebać niebieski
wilku mówił mi, żeby z lamusami się nie pieścić
damian mi napisał, że za dużo pato w sobie mam na bycie
rudy to maleza, mądry na pato
logie jesten również ale tkwię w tym gówie, w którym można być patusem, ale nie być durniem
[refren: adison]
żyję w limbo, gdzieś pomiędzy niebem a piekłem
przewartościuję życie, żeby poczuć, że jest piękne
większość czasów matnie, a jestem lepszy o dziwo
pasję wytłumaczą furier, zmieniam czas na częstotliwość
żyję w limbo, gdzieś pomiędzy niebem a piekłem
przewartościuję życie, żeby poczuć, że jest piękne
większość czasów matnie, a jestem lepszy o dziwo
pasję wytłumaczą furier, zmieniam czas na częstotliwość
[zwrotka 2: koziołek]
lubię książki, matematykę, opierdolic, sklep
klasyczną muzykę i rozjebać komuś łeb, lubię zagadki logiczne
wykłady o fizyce, nieokreślone stany
przekraczać granice, prowokacje, solówki, krzyżówki
sudoku, dziesiony, hamówki, na ośce w chujosłup
znam metodę monte carlo, ceny mefedronu
twój numer do mieszkania i kod do dom*f*nu
jestem bezwzględny, bo też znam swoją wartość
i nie dbam o względy, bo wiem, że nie warto
nie unoszę się honorem, opuściłbym orbitę
trzymam blisko patologię, po co dopuścić elitę
elitę na maczecie napis elite force
mimo wszystko nie trafiłem jeszcze do celi wciąż
john, chcę marzenia gonić szybko
ale że się nie rozdwoję, to przebywam w swoim limbo
[refren: adison]
żyję w limbo, gdzieś pomiędzy niebem a piekłem
przewartościuję życie, żeby poczuć, że jest piękne
większość czasów matnie, a jestem lepszy od dziwo
pasję wytłumaczył furier, zmieniam czas na częstotliwość
żyję w limbo, gdzieś pomiędzy niebem a piekłem
przewartościuję życie, żeby poczuć, że jest piękne
większość czasów matnie, a jestem lepszy od dziwo
kiedy ujrzysz w moją duszę, to poczujesz tylko chciwość
Random Song Lyrics :
- dark pit - lil woodryc lyrics
- не начинай (do not start) - saypink! lyrics
- pontypridd - 9bach lyrics
- chance on you - dbo (디보) (kor) lyrics
- bodies (tiny desk) - jazmine sullivan lyrics
- rifle - the drew thomson foundation lyrics
- thudhi aaradhanai seivomae - ostan stars lyrics
- buy maxi-pads - datbroneo lyrics
- dominant - zensery lyrics
- you never listen - tetrarch lyrics