poranek z życia człowieka - koza lyrics
wstałem rano i podlałem kaktus
noszę pastę na sobie, bo mam ją
zapach deszczu o poranku, śpiewam piosenkę poranną
duży głód, a więc to już jest pora na śniadanko
zero mięsa, moi k-mple to są ludzie, lecz także zwierzęta
wychodzę na balkon sobie popatrzeć na drzewka
ach ta chwilka była mi potrzebna
majestatyczne chmury patrzą na mnie z góry
dużo mówią, ale słyszy mało który
stoję sobie kontemplując twór natury
nagle przypomina mi się: “kamil a matury?”
podążam do pokoju złapać zeszyt
po drodze łyk herbaty, taka mała rzecz, a cieszy
nagle widzę pieski, no tak o jejku jejku
o mały włos bym nie zapomniał nakarmić swych piesków
nie dały znać o sobie no bo spały na słoneczku
kiedy sypie im do miski karmę czuję coś w powietrzu…
wstaję o 15, bo miałem niezłą zabawę
zabiłem prostytutkę i schowałem se ją w szafę
gdy rano wstałem jeszcze o tym nie pamiętałem
ale taki był smród jakby było tam nasrane
ale przypał…
Random Song Lyrics :
- зависимость (addiction) - pyrokinesis lyrics
- hard liquor - sikander kahlon lyrics
- year of funerals (live) - craig cardiff lyrics
- yenilirim - nihat ünal lyrics
- better days - ant clemons & justin timberlake lyrics
- code red - audder lyrics
- barbie - ghostkid (rap) lyrics
- 3:59 am - divine lyrics
- today - john hartford lyrics
- get out alive - andrea russett lyrics