lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

coś więcej - kowalinho lyrics

Loading...

[kowalinho]
jak kropla skałę, tak słowo drąży umysł
media robią z niego przecier zanim go zdążysz użyć
ktoś tam kaszle, ktoś tam niucha
ta powierzchnia jest krucha, dlatego trzymam dystans
wokół szaleją sztormy, a ja twardo u steru
zagaduję rzadko, bo na szczerość zasługuje bardzo niewielu
weź tego nie kameruj
mam papiery na granie, więc gram, chociaż nie dla papieru
nie abdykuję jak benedykt, nie licz na łaski edykt
jak sprzedałeś się za srebrniki
fejkowi gracze padają jak muzułmanie w srebrenicy
jak cię to oburza, to wycisz
zrobić miliony uczciwie to wyczyn
czasem milimetry dzielą łoże z baldachimem od pryczy
ciągle wierzę w swoją drogę jak ghost dog
krzyż na barkach sprawia, że jest ciężko, lecz przynajmniej nie jest grząsko

[kotzi]
ten bit uraczył mnie jak zimne bronko w upalny dzionek
jak na czarną blachę wjeżdża gruba ksywa chromem
mój rap lata zwinnie po blokach jak ryan doyle
nadejdzie taki czas, że fejmem przebiję broadway
tak wielki hałas materializuje skremowanych
to ta ogromna miłość, którą mam tu od słuchaczy
nie przestawaj robić rapu, kotzi – znam takie głosy
nie przestanę robić rapu, nim o lepsze jutro walczyć
nawijka nadal jara mnie jak victoria’s secret
widzisz brat, tyle lat tu gram i wciąż mam ikrę
jest dla kogo żyć i nie skończyć tu jak menel
choć skurwiałych charakterów dużo jak w zsrr
wjeżdżam tu z głośników na wasze kwadratury
przychodzi taki czas, że musisz za to wybulić
słowem teraz kruszę kraty i wielkie mury
i nadal czuję się reprezentantem tej kultury

[kowalinho]
musztra codziennego życia jest ostrzejsza niż w wojsku
problemów nie rozproszysz jak grudy koksu
nigdy nie zobaczysz naszych postaci odlanych z wosku
dekada wyrabiania stylu, stawiam na oldskul
to nie o życiu gimbusiarska rozprawka
gdy masz plecy o milionach decyduje czasem jedna poprawka
prawo pisane pod przekrętasów
oni zawsze mogą powiedzieć: „sprawdzam”, ale ty także nie pasuj
osiedlowa ferajna jak kompania braci
pamiętamy o melanżu, choć niejeden na nich pamięć tracił
gladiatorzy muszą walczyć
jak byłem małolatem to uczyłem się od starszych
złote płyty nigdy mi się nie śniły
rap, o którym się nie śniło tym, którzy się silą o wynik
łdz, radom – na słabe wersy miejsca brak
kupuj polskie rap płyty i szanuj dobry rap

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...