na całość [outro] - koro (pol) lyrics
[zwrotka 1]
w końcu nadszedł czas, w którym przekonam się sam
ile warty był upór i nie ustępliwość dzień w dzień
już czułem stek kłamstw chodź to dopiero przedsmak
wszędzie kąszą posiłkując się tym samym, niezmiennie
ślad, po tych co tylko sieją w okół ferment
tych, co by ukuć znajdą igłe w stoku siana
teraz zanikł już kompletnie, więc biorę plon i gdzie zechce
odkąd sezam się otworzył * jak makiem zasiał
nara, nie będę bezczynnie stać i gadać
siadam, dopiero gdy skończę co mam w planach
piona, jak po części się z tym utożsamiasz
zwłaszcza że w tych czasach ciężko działać bez opamiętania
odkąd było po mnie, odtąd wszystko mogę
boję się tylko co myśli sobie o mnie strach
ło, ło, gonię szczęście, ło, ło, pośpię jeszcze
najpierw muszę ujrzeć to co zobaczyłem w snach
[bridge]
przez najwyższe góry chcę przejść sam
choć tam łatwo wszystko zaprzepaścić
wiem, że potem czeka na mnie szlak
na który trafić to dla mnie zaszczyt
jaki mnie dziś nie dopadnie stan
pędzę póki jeszcze jest cień szansy
nieważne jak daleko cel mam
trafię i wystarczy jeden strzał mi
[refren]
na bok, bo idę na całość, nie chcę się obijać
o tych, którym się odwidziało
tak tego chciałeś rano i miałeś pędzić żwawo
a teraz z twoim zasięgiem działania coś nie halo
ale chodź za mną, ja gotów na slalom
z tym, że już na starcie będzie za bardzo bolało
bo to nie droga z mapą i przystankiem na słabość
na którą wchodzisz by dostać nagrodę, albo dać za wygraną
[zwrotka 2]
chcesz być wzorem dla reszty? lub następnym najlepszym?
tak z życia na krawędzi mogę ci coś nakreślić
widzisz tę pustą drogę gdzie są same zakręty?
to tamtędy tak biegnij aż zostawisz ślad w jezdni
zawsze jest jakieś ale, ale niech cie nie powstrzyma
jak się do przodu sam pchniesz zacznie się efekt domina
krok po kroku, dzień po dniu, aż będzie na tip top
ząb za ząb, oko za oko, aż leszcze zamilkną
napędź się ambicjom, by wnieść się nad ziemie
następnie graj z myślą, że robisz to dla siebie
bo tak szczerze to nikomu nie może bardziej zależeć
na tym by bliscy patrzyli na ciebie dumnym spojrzeniem
a u mnie droga jest celem wyzwala od życia w strachu
stram się trafić w sam środek, by móc się wciąż trzymać planu
jeden strzał musi polecieć tak, by lot skończyć na szlaku
dlatego za nabój mogę wciąż iść na zabój
[bridge]
przez najwyższe góry chcę przejść sam
choć tam łatwo wszystko zaprzepaścić
wiem, że potem czeka na mnie szlak
na który trafić to dla mnie zaszczyt
jaki mnie dziś nie dopadnie stan
pędzę póki jeszcze jest cień szansy
nieważne jak daleko cel mam
trafię i wystarczy jeden strzał mi
[refren]
na bok, bo idę na całość, nie chcę się obijać
o tych, którym się odwidziało
tak tego chciałeś rano i miałeś pędzić żwawo
a teraz z twoim zasięgiem działania coś nie halo
ale chodź za mną, ja gotów na slalom
z tym, że już na starcie będzie za bardzo bolało
bo to nie droga z mapą i przystankiem na słabość
na którą wchodzisz by dostać nagrodę, albo dać za wygraną
Random Song Lyrics :
- yellow diomands - j. carter lyrics
- westside - jarreau vandal lyrics
- liberosis - crooked royals lyrics
- on restart - young diamond lyrics
- survival (remix) - dirty perc lyrics
- why do we suffer? - социальная фобия (social phobia) lyrics
- her - murta lyrics
- we bring our praise - shofarband lyrics
- i’ll be there - crystal kay lyrics
- take the stage - idlehands lyrics