wicuś ulepił grzybki - kazik lyrics
[zwrotka 1]
poziom korupcji w polsce się zwiększa
co robi w moim łóżku ta pani nietutejsza?
jeszcze wczoraj jej nie znałem
w nocy bardzo ją kochałem
teraz oczom nie wierzę
ale ze mnie zwierzę
mam problemy z kobietami, bo jestem taki brzydki
wicuś ulepił grzybki!
[zwrotka 2]
poziom korupcji w polsce się zwiększa
co widzę, to poranna toaleta niedzisiejsza
pieniądze jakieś miałem
chyba wszystkie wydałem
teraz szperam w pamięci
ale pamięć mnie nie nęci
mam problemy z erekcją, bo jestem taki brzydki
wicuś ulepił grzybki!
[zwrotka 3]
poziom korupcji w polsce się zwiększa
jak to było wczoraj, to jest tajemnica najgłębsza
na pewno coś piłem
i na pewno coś paliłem
to jest jak z ioneski
takiej ionesco groteski
mam małego p-n-sa i jestem taki brzydki
wicuś ulepił grzybki!
[zwrotka 4]
poziom korupcji w polsce się zmniejsza
katol!cka religia jest przecież najliczniejsza
jest papież polak
i rozumne rządy
morze szumi, ja wierzę
a ja w polskę wierzę
dzisiaj sobie wszyscy razem w szczęściu ręce podamy
nawzajem sobie serca oddamy
[zwrotka 5]
poziom korupcji w polsce się zwiększa
kradniecie na potęgę wy skurwysyny
stoję i się gapię, telewizor swoje gada
a ta stara ich armada pod wodę się zapada
w miłości i zazdrości jestem taki szybki
wicuś ulepił grzybki!
wicuś ulepił grzybki!
wicuś ulepił grzybki!
[outro]
i na koniec coś miłego, bo herbata grzybowa
andżelika du bist cool, niczym bomba wodorowa
a wszyscy zjedliśmy grzybki!
wszyscy zjedliśmy grzybki!
wszyscy zjedliśmy grzybki!
wszyscy zjedliśmy grzybki!
wszyscy zjedliśmy grzybki!
wszyscy zjedliśmy grzybki!
wszyscy zjedliśmy grzybki!
wszyscy zjedliśmy grzybki!
uuuooh, jezu!
[tekst – rock g*nius polska]
Random Song Lyrics :
- jedan odnos ili više - jantar lyrics
- 1morenight - orkid lyrics
- non piango mai - i delfini lyrics
- nooks bells - t-pain lyrics
- slide - sisekelo shawn lyrics
- the promise of allah (subhanahu wa ta'ala) - omar esa lyrics
- rosen - stepgod lyrics
- epic fail - dance at the chapel horrors lyrics
- halo - madh_sa lyrics
- 10.yc. intro - samuel lavon lyrics