lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ja i mój brat - juras lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
ja i mój brat dzieci lat 80
cały świat to park, a na nogach trampkokorki
nikt z nas nie k-mał, że komuna jest i bida
każdy z nas ciuchy miał po starszych kuzynach
dwa niedobre gnoje w szkole podstawowej
miałeś problem kogoś zdjąłem i tak radziliśmy sobie
a po lekcjach z kolegami na warszawskich śmieciach
ulubiona zabawa to rzucanie kasztanami w ciecia
jako dzieciak nikt nie chciał się uczyć
zmysł jednak nauczył po osiedlach się włóczyć
dwa sportowe talenty i muzyczny dryg
szkoda, że na instrumenty nie miał hajsu nikt
niepokorni razem ćwiczyliśmy kickboxing
w 2007 roku miałeś swój szczyt formy
na najwyższym podium obaj staneliśmy w glorii
każdy zdobył mistrza polski w swojej kategorii

[refren]
ja i mój brat, ja i mój brat
jedna krew, dwa owoce tych samych drzew
każdy z nas w życiu wybrał własny szlak
ja i mój brat, ja i mój brat
czasem ze sobą skłóceni, czasem poróżnieni fakt
ale dla swojego brata księżyc bym skradł

[zwrotka 2]
nadszedł czas dorosłości mówiąc najprościej
każdy z nas szukał szczęścia w miłości
kobieta, dla niej wyjeżdżasz z polski do rosji
nowy etap, zderzenie marzeń i rzeczywistości
wspólne zdjęcie, pożegnalne przyjęcie
z czasem wychodzi, że to nie to szczęście
wtem los niespodziewanie rzuca wyzwanie
odważnie chwytasz szansę i jedziesz dalej
teraz za siedmioma górami, za siedmioma rzekami
władasz czterema jezykami
masz kobietę, dziecko i ciekawą pracę
i choć nie zawsze jest lekko, dajesz radę
bracie, ja zostałem sam na śródmieściu
szukając tu bratnich dusz wśród koleszków
i pomimo, że czas wszystko pogmatwał
najbardziej mi brak mieć blisko brata

[refren]
ja i mój brat, ja i mój brat
jedna krew, dwa owoce tych samych drzew
każdy z nas w życiu wybrał własny szlak
ja i mój brat, ja i mój brat
czasem ze sobą skłóceni, czasem poróżnieni fakt
ale dla swojego brata księżyc bym skradł

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...