a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dwa zero cztery osiem - jatunachwile lyrics

[zwrotka 1]
w powietrzu unoszą się plastikowe pszczoły
pode mną pełzną plastelinowe nogi
jest rok dwa tysiące czterdzieści osiem
coś osiągnąłem ale to był chyba non sens
ze wszystkiego się już wyspowiadałem, teraz jestem niemy
wszystko już napisałem, teraz pisze memy
zapomniałem o tym ze chce fame na wieki, damit
jadę starą teslą za sto kawałków, życie wieczny kredyt
to auto mnie prowadzi a nie ja prowadzę auto
nikomu już nie wadze, hate ukryłem pod wersalka
płuca osmolone, ja się duszę astmą
chociaż oczy poprawiłem operacją, to dorzucam ad hoc
pora roku jest jedna, jest tak gorąco że walczą serca
z dawnych zdjęć pokazuję dzieciom mędrca
mój ulubiony polityk to morderca
a za szczerością można trafić do pierdla

[refren]
mija dalej czas, a ty nie chcesz nic od siebie dać
mówisz raz, powiedz dwa, a nie znowu mówisz pas
jak chcesz brać to daj mi o tym znać
teraz nie ma was, świat się zmienia wokół nas
dwa zero cztery osiem, te numery to jak lotek
jak dożyje dam wam ogień, ale najpierw daj mi cole
jak przeżyję siądę sobie i posłucham znowu dode
ważne by mieć w głowie olej, głupi refren ja pierdole
[zwrotka 2]
już brałem siebie za mędrca (morderca)
moja wiedza ulotniła się jak pensja (co?)
list przychodzi a więc zerkam na kalendarz
miałem opłacić rate, o cholercia (znowu?)
obiecałem sobie powściągliwość (znowu?)
papierosy mentolowe oraz wino(w domu)
miękkie narkotyki oraz piwo (chłodu)
film nie netflix tylko kino (jest coś z tarantino?)
kuszą czerwone usta, niczym prostytutka
kiedyś między nami to był prosty układ
dobrze pamiętasz już był ślub i rozpusta
siwe włosy, nie mogę już spać no bo guślarz
przywołuje zjawy, kiedy idę obok l*stra
opowiadam lekarzowi, a on mówi ze to głupsta
ładna chatka i rodzinka, rzecz to nudna
tak widzę siebie, w mojej głowie to obłuda

- jatunachwile lyrics

Random Song Lyrics :

Popular