lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kontrast (czarny charakter ep version '2020) - jankes (pl) lyrics

Loading...

[zwrotka1: jankes]
to szare ghetto to piekło
dla małolatów szaleństwo
graliśmy w tekken na drugim ps’ie
o swoje walczymy przez to
mieliśmy liczyć ten bankrolls
a ważę gramy z mordeczką
nie mów mi kiepie kto przędzie lepiej
jak miałeś wszystko pod ręką
bo miałeś w życiu za lekko
wybór wszystkiego jak w pepco
ty złoty królu łap berło
szacunek albo kalectwo
szacunek nie ciuchy kenzo
jak nie idź sypać mefedron
tu ponad wszystkim braterstwo
a szyki mieszasz frajerkom
co dzień siedziałem na ławce
a dzisiaj wolę w c klasie
kurwa bananie
kupiłem merola za własną wypłatę i mi odpala za strzałem
płynę po asfalcie
nie chcę być gwiazdą, wystarczy na masce
a wy na szkło macie parcie
widzę za szybą jak gracie w teatrze
każdy ma maskę
dlatego się trzymam ze squadem
tutaj się nigdy nie kłamie
jak któryś nie ma na szamę to podzielę papier
jestem prawilnym ułamkiem, łapiesz?
nie łapię tych afer
jestem normalnym chłopakiem
mówię co myślę
a nie co opłaca się w rapie
to jest mój sezon
a to jego trailer
[refren: jankes]
mama mówiła rób hajs
podwórko uczyło kraść
ojciec mówił kochaj kraj
polska uczyła mnie chlać
szkoła mówiła jak zdać
życie uczyło mnie prawd
czasem się gubię w tym sam
chcę więcej dobra czy zła? (x2)

[zwrotka2: jankes]
1998 wchodziłem w to bagno
płakałaś przy porodzie
oby nigdy więcej mamo
zrobimy siano
potem hajs
potem cash
a potem flotę
każdej szmacie co wątpiła we mnie
zamknę mordę
pytają czy kiedyś dorosnę
czasem odbija mi, ale mam w chuju ich
problemów już miałem tysiące
prawo, ekipa, rodzina i parę zdzir
nie ważne czy ficik the north face
albo masz louis vi, t*shirty versace
prawdę wykrzyczę ci w ryj
to co każdego dnia biorę na bary to nie plecak
pojebany stany na bani schizofrenia
znowu dobre plany zjarały mi się w bletkach
z moimi mordami chcę bawić się jak dzieciak
szmaty nadawały, musiały mnie oczerniać
ale z uśmiechami klepały mnie po plecach
bla bla bla
jebać
jestem wytrzymały na rany jak kevlar
[refren: jankes]
mama mówiła rób hajs
podwórko uczyło kraść
ojciec mówił kochaj kraj
polska uczyła mnie chlać
szkoła mówiła jak zdać
życie uczyło mnie prawd
czasem się gubię w tym sam
chcę więcej dobra czy zła? (x2)

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...