lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

pomyślawszyy - jan - rapowanie x przyłu x dj przesunięta ścieżka lyrics

Loading...

-ta, ta, ta. raz, tatata! raz, raz joooo

verse 1 [jan]
lecę miastem, zimno w ręce, wyje
syrena na karetce, trochę boli serce
chuj z tym, co dziś mam na metce
może to zwichnięta kostka, może cios nożem
moich bliskich, moich wszystkich
proszę chroń boże
dłoń włożę do kieszeni, szlug nie żaden joint
ta, znalazłem w dymie dom, dlatego dymie wciąż
noc ep na słuchawkach, patrzę wolna ławka
już nie mogę tym oddychać, łapię propsa #karwan
kto ma farta, niech mi dzisiaj puści beta
nie mam wiele skarbie tylko luz i peta
oni mają chrust i legal, chuj tam pies ich jebał
puści coś tam, gdzieś tam i się chełpi pedał…
he legal? przestań nalegać
jestem z podziemia, to trochę zmienia temat
w chuj drzwi się dziś otwiera
wyskoczę jak uznam, że jest mi za ciasno
dziś chleję za rapik, za miejsca, za nas bo:
wygram ja, wygrasz ty. żyć tak jak miliard żyć
to jest porażka tutaj, ambicja dostała z buta
szare tak jak nowa huta, jest życie jak wiecznie słuchasz
coś ci tam pierdolą znawcy, z pizdy wypierdalać
nie chce mi się gadać nawet, idź se nara
nara kurwa
piszę rymy, lubię piwko, chodzę do liceum
serce dała tobie, ale wejść innemu
się nie przejmuj mordzia, pogadamy o tym kiedyś
mam 18, ale coś tam się zdażyło przeżyć
masz szluga? to poka, j-n-sz spoko chłopak
elo, elo 10 punktów dla slytherinu
nie lubię momentów, gdy nie piszę rymów
koniec, ta koniec. taaarara

-człowieku, nigdyy nie nagrywałem pod wpływem używek jakichkolwiek, oprócz dobrego humoru! bartosz przyłucki

verse 2 [przyłu]
nie pytaj czy jaram #retoryka
pytasz czy dzik sra w lesie, a czy janek się przypala?!
dawaj, na feata no to daję
dym mnie dusi znowu to oddycham rapowaniem
lubię, se żyć za frajer, pięknotą mnie ojebali
wyszedł od nich lżejszy o włosy, hajsy i na bani. o!
poratuj ziomek szlugiem, klasyczne stygmenty
999 – typowe #emergency
typowe wersy, kruszysz i kręcisz, po kawałku
po całości będzie mentlik, morska choroba bez statku
wiesz jak jest bratku
to samo masz co rano
tylko muza i kace, przyłucki i jano
pozdrawiając, pstrykam filterkiem
wbijam na klatkę, w butach dziury nie mieszkam na stepie
step by step, bez zamuły
nie mam na paki, bom wpierdalał sushi, maki
wygrzebałem czterna z fartem i odwijam lucky
bit zagrana, zapytaj szymana. (elo)
szkoda, że tu nie ma chlania bo byśmy pograli 2 na 2 na
wiem ile palisz jasiu widać to po krka
tu wcale nie jest lżej #czysta prawda, #brudne serca
jak się bujam z chłopami, na czole mam radość
rano skreślam pierwsze dwie litery, zawsze to samo

-to znaczy, odjąć…
-zawsze to samo
-ale się jaram ty!
-dobrze, dobrze, dobrze

my mamy smog, a wy nawet smoki dwa
puszczamy dymy z ogniem, dwa miasta jak rodzinka
jak już musisz jarać to jak facet, a nie pizda odbij, bo ważne szlugi, real talki

my mamy smog, a wy nawet smoki dwa
puszczamy dymy z ogniem, dwa miasta jak rodzinka
jak już musisz jarać to jak facet, a nie pizda odbij, bo ważne szlugi, real talki

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...