przyjaciele - jacek kaczmarski lyrics
żyło raz przyjaciół dwóch, jeden mieli smak i słuch
i na świat patrzyli takim samym wzrokiem
a na świecie wojna trwała, wojna ludzi rozdzielała
oni cało szli przed siebie równym krokiem
razem naciskali spust, razem brali chleb do ust
i do domów list pisali w jednej chwili…
walczyć wspólnie było raźniej, gdy wokoło krwawe łaźnie
a po łaźniach raźniej, kiedy razem pili!
w tym ich mały dramat tkwił – jeden pił i drugi pił
lali w gardła co popadło, równocześnie
lecz choć razem zakąszali, w jednej chwili przechylali
jeden później się upijał, drugi wcześniej…
któryś z nich zobaczył raz słup, na który zaraz wlazł
milczą dzieje, czy był trzeźwy,czy pijany…
wtem krzyk straszny przyjaciela – złaź, zobaczą i zestrzelą cię –
i po co? na dół złaź! na boskie rany!
czemu zaraz mam być, trup? to jest bardzo dobry słup
żeby móc poszerzyć sobie horyzonty…
patrzę w górę i na boki i nie kiepskie mam widoki
a poza tym sięgam wzrokiem ponad fronty!
ale ja o ciebie drżę! złaź tu do mnie, błagam cię!
krzyczy druh i odbezpiecza broń w rozpaczy
dla twojego dobra przecież towarzyszę ci po świecie
dla mnie przyjaźń zawsze przyjaźń będzie znaczyć
palca spust posłuchał i… spod chmur ciężkich w barwie krwi…
spadł jak worek ten, co szukał śladu gwiazd
nikt się nigdy nie dowiedział, co zobaczył gdy tam siedział…
słup jak słup – a przyjaciela ma się raz!
Random Song Lyrics :
- de aquellas - ernesto quintana & millonario lyrics
- benz truck! - yo murci lyrics
- i shoot 1st - cartel bo lyrics
- not a pacifist - artelll lyrics
- anyoneisbeautiful.m4a - selfmxdebless lyrics
- yay me! - quinn (pop) lyrics
- you a trip - fbg duck lyrics
- see through - no love for the middle child lyrics
- nevermind - killboy lyrics
- versace - rzo stacks lyrics