24.11 - huczuhucz lyrics
pamiętam, to był 24. listopada
nie wiem, jakoś 11 minut po północy
za oknem taksówki, deszcz wtedy padał
licznik pokazał 24 złote i 11 groszy
chciałem cię prosić o coś więcej
to w końcu już 24. spotkanie
choć od początku trzymaliśmy się za ręce
to dopiero na 11 cię pocałowałem
wysiadłaś z taxi wcześniej niż ja
blok 24, mieszkania 11
ja pojechałem dalej, a ta noc nadal trwa
dałem wiarę, że odezwiesz się zanim zaśniesz
cisza, dzwoniłem 24 razy
i wysłałem tobie 11 sms’ów
wiedziałem, że coś musiało się wydarzyć
wybiegłem prędko, nie wytrzymałbym tego stresu
taxi…
pamiętam, to był 24. listopada
11 minut po drugiej w nocy
za oknem taksówki – deszcz wtedy padał
licznik pokazał 24 złote i 11 groszy
i miałem dosyć już tych myśli
zaledwie 24 sekundy po tym
gdy dwie godziny temu się rozstaliśmy
tych 11 spotkało twoje kroki
szklana butelka, bloki – nie widzą nic (co)
brak powodów, przecież znasz ich
11 metrów od klatki znalazłem cię we krwi
24 szwy i 11 godzin operacji
nie miałem racji myśląc, że będzie dobrze
twój krwiobieg – musiało znać wyższość kata
o 11 rozpoczął się twój pogrzeb
boże.. miałaś 24 lata..
Random Song Lyrics :