lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

r.a.p. - hsp (pl) lyrics

Loading...

[verse 1: hubi]
piszę tu 16-tkę i zarzucam na głośniki
niezależnie od gatunku, mam czasunek do muzyki
to uzależniło tak jak ćpunów narkotyki
wychowanek hubi górskokalwaryjskiej kliki
rap to moje życie zapisane w trzech literach
r.a.p., weź do kupy to pozbieraj
weź się nie rozklejaj, słucham rapu co dzień
na co dzień się wsłuchuję, ten diament szlifuję
na swój sposób charakter się kształtuje
wyciągam wnioski, na scenie kalkuluję
wiesz, i to mnie buduje, i to mnie buduje
ej, r.a.p. tak
dzięki tobie twardo stoję dziś na nogach
dzięki tobie wiem, dokąd prowadzi moja droga
dzięki tobie bezustannie daję radę
wiele ci zawdzięczam i się nie poddaję
ty mnie inspirujesz, dajesz mi odwagę
z dedykacją dla ciebie, to o tobie jest kawałek
tak, to o tobie jest kawałek, tak

[chorus] (x2)
r to reakcja na kłamstwa na trackach
a to odpowiedź, czytaj “atak”
p to pierdolnięcie liczone w megawatach
hsp jedność w wersety po machach

[verse 2: sekul]
3 litery, większość życia spełnienie
3-ch ziomków, stara szkoła jak marzenie
potrzeba zajdzie, sytuację ogarnę, track zamiecie
jak zamiecie śnieżne, położenie
jedno jak chce to weźmie, jak nie, to elo piątka
lepka rączka od wkurwienia gorączka
wytrzymała zajawka cykliczna jak mięsiączka
strefa mroczna jak ciemny tunel bez światła
na krew ciągła gonitwa za popularnością powoduje stres, lecz to inaczej współczynniki
liczą się wyniki
młode pokolenie górskokalwaryjskiej kliki
wściekłe wilki, groźne osobniki
r.a.p. szybka reakcja nerwowe triki
[???] ubrane w dobre słowo
co by się nie działo, pamiętaj, bądź sobą, działaj z głową
jesteś fair, to zawsze ci pomogą, niepochobnie
za błąd sroga kara, nie słabe stopnie
kocham tę muzykę, dzięki niej cały czas mogę
odnośnie nerwów, to z nogi na nogę
gdyby nie rap, jaki ze mnie byłby człowiek

[chorus] (x2)
r to reakcja na kłamstwa na trackach
a to odpowiedź, czytaj “atak”
p to pierdolnięcie liczone w megawatach
hsp jedność w wersety po machach

[verse 3: ponti]
wokół mnie uliczny rap, mam słuchawki na uszach
w prawej dłoni mic, wersety na ustach
widzę, że nie jestem sam, za sobą mam rywala
nazywa się świat i na nic nie pozwala
i na kolana mnie powala nigdzie beze mnie nie rusza
odcina dopływ tlenu moja niespokojna dusza
chcę spełnić marzenie – być raperem nr.1
w przeciwnym wypadku stracę wiarę, zwątpię w siebie
potrafię trzymać poziom, ziom, sączę miłość z rapu
ale ty bądź normalny i swoich ludzi szanuj
rzucam te wersety z celnością snajpera
mam nadzieję, że to pozytywnie odbierasz
trzymaj się zasad, które nam ustalił bóg
r.a.p. to mój anioł stróż
hsp połączeni przez ulicę
hubi, sekul, ponti – razem ponad życie
razem w stronę światła z całego serca pozdrawiam
góra kalwaria

[verse 4: hubi]
usłyszałem pierwszy rap w roku 2006
2 lata później napisałem pierwszy wers
i teraz już wiem, że ten rap jest we mnie
czuję jak tętni w moich żyłach
ten rap to jak dzieciaka pokochałem nawijać
tworzyć kolejne wersy, być coraz lepszym
na bitach lepszy, by pocisnąć leszczy
jeden z drugim niech się pieprzy, a ja pozostanę
to rap, to ja, jest ze mną codziennie jak wstaję
gdy kładę się spać, gdy jestem w zdrowiu i w chorobie
nieważne czy szczęśliwy, czy w żałobie
bity ściągam z internetu, ale tekst wymyślam w głowie
zacząłem 8 lat temu i niespodziewałem się
że dotąd będę, dziś przedstawiam wam swój rap
który jest nałogiem, dziś przedstawiam się
jak wiesz, że jeszcze mnie usłyszysz, człowiek

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...