lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

od rzeczy pierdolenie - hekt-x lyrics

Loading...

polimeryzacja twojej głupiej mentalności
nie obliguje mnie do brania odpowiedzialności
za konsekwencje, które powstają ci w głowie
za brak świadomości, który niszczy twoje zdrowie
brak determinizmu w twoich przekonaniach
skłania twoją godność do chodzenia na kolanach
pojęcia dekadentyczne jakie od życia odbierasz
sprawiają że właśnie teraz boleśnie umierasz…

twa abstrakcja niepojęta, oraz marna egzystencja
sprawiły że teraz psychika jest wygięta
moralność zapadnięta, bezustannie krwawa puenta
jak rachityczna przynęta wabiąca konsumenta
jesteś jak aerobionty – prawie nic nie znaczący
zdawkowe istnienie twojej brzydkiej mordy
jesteś jak struś przestraszony na betonie
ty żałosny planktonie widzący się w koronie

ta liryka niepojęta jest na prawdę pierdolnięta
dynamika to klasyka, irracjonalna tajemnica
mechanika umysłowa jest nieprawidłowa
niepryncypałowa do niczego nie gotowa
jak produkt uboczny, jak trójkąt czworoboczny
jak pluszak żarłoczny, cień w nocy widoczny
twe żałosne fanaberie schowaj w filakterie
bo ty jesteś nikim a ja robię reżyserię

na popierdolomierzu wyjebało mnie za skalę
i chuj w to, trudno, nie frasuję się tym wcale
robię to gówno, schludno, a ty brodzisz w moim kale
tą złudną słów grą tworzę abisale
to jest jak krwawy balet, śmiercionośny jak arbalet
sieję zamęt, taki talent, aż załącza się red alert
przeprowadzam tu kampament, zacznij pisać już testament
jeszcze coś tam cedzisz ale słychać tylko gnuśny lament

to apatia, wciąga cię indyferentna matnia
jak praca za dnia, twoja dusza się ulatnia
do zejścia adekwatna chwila kiedy żadna
mila nie przybliża do szczęścia, życia szach mat
tu kolejny mic’u wariat, a z nim jego magia
alternatywny świat ma, w nim jak digitariat
pochłania wszystko tak jak by to była nekrof-gia
mam w rapie serwitoriat, jak chcę, tak to nagram

jak tecca nina, na trackach umysły naginam
taka taktyka na beat’ach wyryta, nabita psychika w tych mitach spowita
nabyta krytyka i daję to w rymach, że mi to zwisa i dalej poginam
ty tylko weź mnie o sens nie pytaj, to tu to czysta ekwilibrystyka
dla ciebie to kpina, to dialektyka, mam to w nawykach w bitach tu wnikam
to jak mistyka… z absolutem technika się styka
to jest coś więcej niż zwykła statyczna logika
mam konkretnie wyjebane, taki jest tej zwrotki finał…

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...