real talk - harry carter lyrics
back to the future – zmieniam strefy czasowe
i znowu port lotniczy, i ruszam na nieboskłonie
tak jak gwiazdy, choć nie jestem jedną z nich, koniec
tu dopiero idzie pora żeby dać supernowe
życie jest nowelą? dla mnie dramat częściej
każdy spory przełom miał załamać też mnie
chyba biorę to zbyt serio, bo się staram jeszcze
śnie na jawie nie chcąc przy tym spadać we śnie
więc się budzę przed upadkiem – coś jak skok na bungee
i dlatego musiałem uciec stąd jak każdy
no bo bym skończył na linie, przecież pewne to synek
tylko wcześniej był założył sobie pętle na szyję
chyba jak tak spojrzeć to mam szczęście, że żyje
bo się potrafiłem podnieść, chciałem więcej i tyle
a jak ktoś żył moim kosztem, nie wiem, może przez chwilę
pokazałem na co mnie stać no bo se odrobiłem
x2
i to mój real talk, kiedy stoję z boku sam
pytam sam siebie tylko czy to jeszcze ja
miałem mieć wszystko, a mam ile jestem wart
umiałem latać we śnie, tutaj wiem jak spaść
a po tych linijkach co je na pętlach zakładam
to masz problem z twarzoczaszką, bo ci szczęka opada
i nie chodzę tu na studia, ale sesja jest ważna
więc staram się tutaj, żeby teraz nie zaspać
nie mam już szans na sukces
co da hajs którego parę z tych suk chce
nie kupię im przyszłości, ale kupię córce
świat jest bezlitosny, więc kieruje mózg mnie
życie – szachy, i choć bywa różnie
wszystko krzyczy stary dookoła “rusz się”
wokół ludzie pełni cnót – spojrzenia puste
a ich życie – kosmos. halo, ziemia tu jest
z nich każdy w korpo jest teraz szczurem
a pułapka na nich to kredyt na furę
żeby się pokazać tylko wśród krewnych, rozumiesz?
to ci nawet nie zazdroszczę, bo tej wersji nie czuję, ta
x2
i to mój real talk, kiedy stoję z boku sam
pytam sam siebie tylko czy to jeszcze ja
miałem mieć wszystko, a mam ile jestem wart
umiałem latać we śnie, tutaj wiem jak spaść
czasem myślę sobie, co gdybym nie zszedł ze sceny?
być może bym wtedy bieg zdarzeń też zmienił
był bogiem dla ciebie jak po mixtapie queby
dziś to i tak jest dla mnie już sukces od biedy
długi mi nie rosną, ambicje – przeciwnie
a zgubiłbyś się ostro gdybyś był przy mnie
gdy życie to był non stop sp-cer po linie
choć ponoć to spoko tam miałem opinię
a niszczyłem sobie je jak zabieg aborcji
l-stro na co dzień miało straszne raporty
i myślałem sobie wtedy, że się nie ogarnę, rozkmiń
k-mple – tylko ćpanie, chlanie dziś mam za to jakieś wnioski
mówię prawdę o tym bagnie, że wyszedłem jak zabłocki
życie pisze mi te punche, odkąd mam je w garści chłopcy
nie chce tych wskazówek od was, bo to czas by być dorosłym
i mam wszystko czego tutaj teraz trzeba oprócz forsy, real talk
x2
i to mój real talk, kiedy stoję z boku sam
pytam sam siebie tylko czy to jeszcze ja
miałem mieć wszystko, a mam ile jestem wart
umiałem latać we śnie, tutaj wiem jak spaść
Random Song Lyrics :
- liquor sto' - earthgang lyrics
- your money - mr. fleezow lyrics
- restlessness memorialized - jenny besetzt lyrics
- hello kitty - gage almighty lyrics
- privacy - eric bellinger lyrics
- wake - frankjavcee lyrics
- intro - skimask troopaz lyrics
- fake your smile - robots among humans lyrics
- la recherche - kaf malbar lyrics
- vs. c m c - [hr 16tel-finale - vbt 2011] - tamo-flage lyrics