lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kondycja - grammatik lyrics

Loading...

[zwrotka 1: eldo]
rap parias co wspina się na parnas
z życiem stanąłem do tanga by lśnić jak gwiazda
nie moją karmą cień a nie wśród liderów
rap dr strange bohater outsiderów
głosuję gremium lecz kto liczy głosy powiedz
po co pytać skoro wszyscy i tak znają odpowiedź
często spotykam się z takim podejściem
muzyka to zabawa po co robić z niej coś więcej
muszę być zadrą w opcji f-ck you pay me
muszę być twardy z kamienia prawie jak ben green
piszę tekst robisz beat a i tak koniec jest taki
że większość kupi płytę na stadionie
złudzeń koniec bo to co mamy do nagrania
to nasze myśli a nie styl życia do sprzedania
i tak ktoś powie ej eldo weź powiedz
czy znasz serwer z którego twoją płytę ściągnę
rap robię zamiast pisać wciąż w głowie mam ogień
bo ten rap projekt w polsce dawno już poległ

[zwrotka 2: jotuze]
kiedyś myślałem że będzie fajnie mając ten wybór
dziś odrzucam środowisko bo znam je na wylot
to co było w cenie dziś zmieniło swoją wartość
a ten ogień w sercu powoli zaczyna gasnąć
idę dalej choć nad sobą widzę kruki
robię ten rap gdyż poświęciłem się dla sztuki
jednak coraz częściej z tą najgorszą myślą
że tak ważne słowa okazują się pomyłką
coraz częściej myślę by być incognito
bo ktoś nie szanuje pracy i od razu liczy bilon
bez wyrazu gra jej tempo nadaje profit
łatwo zniszczyć muzykę która działa jak narkotyk
postrzegany przez pryzmat tych wykresów i tabel
muszę dalej w ten sposób tańczyć swój życia balet
zamiast mieć spokój muszę być wilkiem w świecie owiec
by ten rap mógł przetrwać w erze hitów “jak zapomnieć”
każdy ma swoją drogę nie zabraniam jej nikomu
jednak większość niszczy sztukę bez powodu
jaki cel w tym powiedz dla mnie to blamaż
to jest ten rap parias co wspina się na parnas

[zwrotka 3: eldo]
jakim cudem może być wszystko na swoim miejscu
skoro ty masz gdzieś to co my mamy w sercu
herce do herców nie na pokaz bez sensu
staram się a przegrywam przed startem w blokach
to nie jest kwestia finansów nie mam ambicji mieć zamku
choć egzekwuje hajs swój od lat na majku miałem sporo nadziei
że uda się coś zmienić dziecko wylało się z kąpieli
jednak rap biznes to spełnienie marzeń
na szczęście już o tym nie marzę to bicie głową w ścianę
chłodno myślę wciąż tu jestem też dla tego
że dla wielu z was znaczymy coś więcej

[zwrotka 4: jotuze]
nie będę bił się o listy hołduję innym wartościom
pirat w ręku małolata traktuję z obojętnością
nie ma się co zagłębiać w coś co nie ma sensu
mit upadł jest papka kreowana przez mędrców
znów wrócę do domu spojrzę na tą starą ścianę
z nadzieją że zawiśnie nowa płyta w antyramie

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...